Lejba Kon, kupiec galanteryjny, dzwoni swego czasu do swojego wspólnika.
- Aron, powiedz mi - ile to jest dwa razy dwa? Aron zamyślił się i w końcu pyta:
- A ty kupujesz czy sprzedajesz?
Ten przedwojenny dowcip wpisał się nieżle w telewizyjne programy środowych uroczystości upamiętniających ćwierćwiecze ogłoszenia stanu wojennego. Takie wrażenie odniosłem oglądając w TVP2 i 3 patriotyczne relacje z obchodów, budzące demony nienawiści.
Dwadzieścia pięć lat temu reżimowa telewizja kupowała umysły Polaków obrazkami dzielnych żołnierzy, grzejących się przy koksownikach i niosących pokój znękanemu społeczeństwu. W przerwach bohaterskie oddziały ZOMO, MO i SB ratowały ojczyznę przed zemstą solidarnościowych kontrrewolucjonistów, którzy z kosami nabitymi na sztorc skandowali: "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Zero wątpliwości, zero refleksji, zero dyskusji.
Dwadzieścia pięć lat później propagandyści TVP sprzedali Polakom obrazki bohaterskiego społeczeństwa, walczącego z komuną. Zdziczałe, pijane zagony ZOMO, MO i SB mordowały, torturowały i biły miliony Polaków. Kiedyś tak właśnie wyobrażałem sobie okupację niemiecką. Zero wątpliwości, zero refleksji, zero dyskusji.
To była polityka historyczna IV RP w najczystszej postaci. Ale nie wróżę jej sukcesu. Przeciwnie. Idę o zakład, że tego rodzaju łopatologia historyczna przyniesie odwrotny skutek. Bo jak ocenić fakt, że nadal, ćwierć wieku po stanie wojennym, prawie połowa Polaków jest przekonana, że jego wprowadzenie było słuszne? I żeby wszystko było jasne: nie kwestionuję konieczności upamiętnienia ofiar stanu wojennego. Mój sprzeciw budzą jednostronne, prymitywne, komunistyczne wręcz metody propagandowe publicznych mediów.
Na dodatek historia, jak to ona, spłatała propagandystom IV RP psikusa. 10 grudnia zmarł krwawy dyktator Chile generał Augusto Pinochet. W 1973 roku, podczas wojskowego zamachu stanu w Chile zamordowano trzy tysiące obywateli tego kraju, a prawie 30 tysięcy aresztowano i torturowano. (Pomijam już taki drobiazg, że na zagranicznych kontach Pinocheta odkryto 120 mln dolarów). Tymczasem Michał Kamiński, dziś główny propagandysta i ideolog PiS, powiedział kilka lat temu w Sejmie, że kiedy patrzy na posłów lewicy to wie - cytuję - "że o generale Pinochecie nie trzeba mówić, tylko go trzeba naśladować". Zaś obecny marszałek Sejmu Marek Jurek wzruszał wówczas ramionami: "Pinochet uchronił Chile przed losem komunistycznej Kuby i za to powinniśmy mu być wdzięczni. Większość zamordowanych to byli komuniści albo członkowie ich rodzin... Aż się prosi, by dodać - I dobrze im tak. Sami Państwo widzicie, że wszystko zależy od tego, czy się kupuje czy sprzedaje.
Nawet ofiary zamachu stanu.