36-letni mężczyzna zginął, ratując ranną w wypadku kobietę. Do tragedii doszło w sobotę około godziny 17.00 w Białych Błotach na drodze krajowej nr 5.
Kierująca volkswagenem 45-letnia kobieta na zwężonym odcinku remontowanej drogi zderzyła sie czołowo z jadącym z naprzeciwka Dafem z naczepą, prowadzonym przez 36-letniego mężczyznę. Gdy kierowca wysiadł z samochodu, by udzielić kobiecie pomocy, został potrącony przez inne auto. Na skutek zdarzenia doznał rozerwania aorty i w bardzo ciężkim stanie trafił na oddział kardiochirurgii szpitala im. Jurasza. Zmarł po operacji.
Kierująca volkswagenem polo ze złamana ręką połamanymi dwoma zebrami trafiła na oddział ortopedii szpitala im. Biziela.
"Gdyby bohaterowie mieli czas do zastanowienia,
nie byłoby bohaterów"
Siostra zmarłego Artura
~Karol~
znalem tego człowieka, mojego kolegi tata... bardzo mądry czlowiek, współczuje mu śmierci, ale zazdroszcze mu odwagi...
G
Gościowka
mial facet gest, rzadko kiedy dochodzi do tego by ktos chcial ratowac zycie innemu.. szkoda zze przyplacil za to swoim zyciem. ale ta kobieta moze byc wdzieczna mu ze znalazl sie jeszcze na ziemi taki gentelman bo teraz jest ich mniej nizz zero..
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl