O godz. 8.00 otworzą się drzwi do centrum Zielone Arkady przy ul. Wojska Polskiego 1. Już wczoraj zobaczyliśmy obiekt od środka. Sklepy i lokale były jeszcze zamknięte, ale przez witryny widać, że mają wszystko dopięte na ostatni guzik. Czekają na dziś, na ósmą rano. I na klientów.
Zwiedziliśmy Zielone Arkady w Bydgoszczy dzień przed otwarciem [wideo]
Ekspresowe tempo
Budowa największej galerii handlowej w naszym województwie (i 11. takiej w Polsce) przebiegała w ekspresowym tempie. Prace ukończono w 20 miesięcy.
- To nasza dziewiąta galeria handlowa wybudowana w Polsce - zaznacza Leszek Sikora, dyrektor zarządzający ECE Polska, inwestora. - W sumie zarządzamy około 200 centrami na świecie. W nowym centrum w Bydgoszczy jest 200 sklepów.
Sklepy, restauracje, kawiarnie i punkty usługowe znajdują się na 51 tysiącach metrów kwadratowych. Wszystkie lokale zostały wynajęte.
To nie tylko duża powierzchnia handlowa, ale i wielu pracodawców. - Łącznie w Zielonych Arkadach zatrudnienie otrzymało prawie dwa tysiące osób - mówi Edyta Wiwatowska, prezes Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
W „arkadach” będzie można załatwić też sprawy urzędowe. W tym miejscu działa bowiem punkt obsługi mieszkańców prowadzony przez Urząd Miasta. Klienci-petenci załatwią sprawy meldunkowe albo zarejestrują samochód.
Wrażenie robi hol wysoki na prawie 30 metrów, wyglądający jak wznoszący się kryształ. Jest też wielgachna rzeźba świetlna z tysiącem lamp.
Kontenery przed sklepami
Są jednak minusy na samym starcie. Do przedwczoraj ekipy montowały ostatnie elementy konstrukcji przy wejściu, zwanej kryształem.
Przed wejściem do Zielonych Arkad nadal wygląda, jak na placu budowy. Stoją kontenery dla robotników pracujących na budowie. Zaplecze budowy zniknie pod koniec marca. - Przed nami jeszcze proces odbioru budynku od generalnego wykonawcy - informuje Dariusz Krysiak, kierownik projektu Zielone Arkady.
Szefostwo centrum mówiło wczoraj o dogodnym dojeździe. Tymczasem większe samochody mogą mieć problem, żeby zmieścić się w zakręcie na parkingu.
