Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemia mogileńska. Jak głos z eteru trafił do Mogilna...

(bw)
Stare radioodbiorniki możemy zobaczyć w Gminnej Izbie Tradycji i Pamięci w Kuśnierzu (gm. Jeziora Wielkie)
Stare radioodbiorniki możemy zobaczyć w Gminnej Izbie Tradycji i Pamięci w Kuśnierzu (gm. Jeziora Wielkie) Fot. Archiwum
Pierwszą próbną audycję Polskiego Radia nadano 1 lutego 1925 r. Nie wiemy czy ktokolwiek usłyszał ją w Mogilnie. W pamięci starszych mieszkańców miasta nad Panną, pozostały późniejsze momenty rozwoju tej ważnej dziedziny kultury

W okresie międzywojennym niewielu mieszkańców Mogilna posiadało radioodbiorniki. Wśród nich byli właściciele ziemscy, sklepikarze, właściciele warsztatów rzemieślniczych, urzędnicy państwowi.

Najpierw były radia kryształkowe

Początkowo były to produkowane od 1929 r. w Państwowej Wytwórni Łączności, skonstruowane przez Wilhelma Rotkiewicza odbiorniki kryształkowe. Były proste w obsłudze i stosunkowo tanie, ale i tak ich zakup był większym wydarzeniem niż zakup dzisiaj auta. W latach 30. można było nabyć tanie odbiorniki lampowe.

- Ojciec, który był kolejarzem, pod koniec lat 30. kupił aparat w sklepie Friedricha Bindera. Miał osobny głośnik. Zasilany był anodą i akumulatorem, który nosiło się, co tydzień do naładowania w zakładzie Ottona Rauschera - wspomina Zenon Cieślewicz.

Czego chętnie słuchano

Słuchacze oczekiwali sygnału Polskiego Radia, którym stał się fragment Poloneza A-dur Fryderyka Chopina i zapowiedzi spikera: "Halo, halo, polskie Radio Warszawa, fala 480". W programie były informacje Polskiej Agencji Telegraficznej. Dużo muzyki, klasycznej i rozrywkowej. Czytano utwory literackie, słuchowiska. Od 1931 r. uruchomiono "Uniwersytet Ludowo-Rolniczy". Od 1930 r. wprowadzono cykliczne audycje religijne dla chorych. Zaś od 1933 r. nadawane na cały kraj, do dzisiaj wspominane przez starszych mieszkańców audycje "Wesołej Lwowskiej Fali". Gdy nastała okupacja, Niemcy skonfiskowali aparaty radiowe. Głód informacji o wydarzeniach wojennych ośmielał ludzi do słuchania radia w sposób konspiracyjny.

- Mieszkaliśmy wtedy w budynkach kolejowych przy ulicy Grobla. Zaufane osoby zbierały się w piwnicy jednego z domów i słuchały komunikatów, najczęściej BBC z odbiornika wyciągniętego spod sterty ziemniaków - kontynuuje pan Zenon.
Po wojnie słuchano wolnego świata

Kilkudziesięciu mieszkańcom miasta udało się przejąć pozostawione przez uciekających Niemców aparaty. Naprawiał je Witold Paczkowski, radiomechanik.
- Mąż, jeszcze przed wojną ukończył kurs w firmie "Filips" w Warszawie, a po wojnie prowadził zakład radiowy przy ulicy Jagiełły. Za wykonane prace, otrzymał wiele pisemnych podziękowań - mówi Helena Paczkowska. Brak na rynku radioodbiorników i funkcjonowanie do 1956 r. radiowęzła powiatowego, jako tuby nachalnej propagandy władz komunistycznych spowolniły rozwój radiofonii w mieście i powiecie.

Dopiero po 1957 r. następował stopniowy wzrost liczby abonentów radiowych, których w 1990 r. było w Mogilnie 3387. Radia "Pionier", "Stolica", "Aga" i inne umożliwiały słuchanie w okresie realnego socjalizmu, Wolnej Europy, Londynu, Madrytu, Paryża, a tym samym uzyskiwanie obiektywnych informacji o Polsce i świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska