II Zajazd Rodu Sobeckich odbył się niemal pod samą wieżą widokową w Dusznie. Bo rodzinne gospodarstwo Sobeckich leży właśnie tuż przy punkcie widokowym.
- Mój ojciec mieszkał w tym gospodarstwie od szóstego miesiąca życia. A urodził się 300 metrów dalej. Ojciec miał osiem sióstr, wiec rodzina jest duża. W zjeździe brali udział członkowie rodziny właśnie ze strony ojca - mówi Tadeusz Sobecki. - Na pomysł zebrania całej rodziny w jednym miejscu wpadła kiedyś kuzynka. Nie zdążyła jednak zjazdu zorganizować, bo zmarła. A my pomysł podchwyciliśmy.
Tadeusz Sobecki, sołtys Duszna oraz jego brat Adam, są głównymi organizatorami zjazdu. Rodzina spotkała się najpierw w kościele św. Doroty w Dusznie na mszy św. Po nabożeństwie odwiedzono groby zmarłych krewniaków.
Na przyjęcie gości bracia Sobeccy przygotowali wielki namiot, w którym stanęły biesiadne stoły. Żony i córki panów Sobeckich oraz kuzynka pani Jurgońska z Ławek zadbały, aby na stole nie zabrakło jedzenia. W namiocie było też miejsce do tańczenia, muzykę zapewnił Leszek Kowalski z Trzemeszna.
- Najmłodszą uczestniczką zjazdu była półtoraroczna Karolina, najstarsza to 86-letnia Janina - mówi Tadeusz Sobecki
Do Duszna goście zjechali z różnych stron ziemi mogileńskiej i Wielkopolski, między innymi z Gołębina, Żabienka, Kamieńca, Sławska Dolnego, Sobiejuch, Trzemżala, Gniezna, Kruchowa, Pasieki, Ławek, Szadłówca, Padniewa, Padniewka, Wszednia.
Pierwszy zjazd rodu Sobeckich odbył się przed rokiem. Teraz jednak rodzina nie będzie się spotykać co roku, a co pięć lat.