W czasie zabawiania gości odwiedzających Disney World sympatyczną Myszkę Minnie molestował jeden z gości parku.
Brittney McGoldrick zeznała w sądzie, że molestował ją 60-letni John Moyer, który złapał ją za piersi. Kobieta nie mogła zdjąć maski i się obronić. Musiała udawać, że wszystko jest w porządku.
Jak mówi, tak wyglądają warunki pracy w Disney World:
- Nawet, jeśli by mnie pobili, musiałabym udawać, ze nic się nie stało. Takie są zasady w Disneyu. Musimy tak się zachowywać.
Obrona Moyera zarzuca pani McGoldrick, że nie użyła czegoś, co po angielsku nazywa się "Disney distress signal", a co można w wolny sposób przetłumaczyć jako "disneyowskie sygnały zagrożenia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"