
O niecodziennej sprawie napisał serwis Policyjni.pl, powołując się na dziennik "La Stampa".
44-letnia mieszkanka Palermo na Sycylii od dwóch lat gra w "Pet society". Gra jest dostępna w serwisie społecznościowym Facebook.
W ramach "Pet society" kobieta urządziła swój wirtualny, 7-pokojowy dom. Wydała na to prawdziwe pieniądze. Około 100 euro kosztowały ją: kanapa, wanna do hydromażu, stół bilardowy, lustra oraz obrazy. Po niedawnym ataku hakera, wszystkie te sprzęty zniknęły. W domu został tylko kot.
Sex.com najpopularniejsza na świecie domena sprzedana
Sycylijka zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Tłumaczyła, że kradzież była prawdziwa, a ona poniosła również straty moralne.
Włoscy sędziowie nie byli zgodni. Gdy jeden z nich chciał umorzyć sprawę, inny - jak podaje portal Policyjni.pl - "podjął decyzję o wszczęciu postępowania w sprawie kradzieży danych osobowych i włamania na konto kobiety w Facebooku, w rezultacie czego poniosła ona prawdziwe, wymierne straty finansowe".
Mauro Torti , adwokat 44-latki, zapowiedział: - Udowodnimy, że włamanie to spowodowało prawdziwe cierpienie.
Czytaj e-wydanie »