Do zdarzenia doszło przedwczoraj w Fundacji Wiatrak przy ul. Bołtucia w Fordonie, w świetlicy, w której są prowadzone zajęcia dla dzieci niepełnosprawnych.
Nikt nie widział, jak w biały dzień obcy mężczyzna wszedł do budynku. Sprawca wykorzystał moment nieuwagi i ukradł torebkę z pieniędzmi, kluczami, telefonem i dokumentami, które zostawiono na korytarzu przy wejściu do świetlicy. Nie miał skrupułów: nawet buty dziecku ukradł.
„Niech ci ręce uschną”
- Możliwe, że złodziej wyrzucił gdzieś dokumenty i klucze, które mu się nie przydały. Gdyby ktoś znalazł, byłabym wdzięczna - podkreśliła bydgoszczanka, która opisała zdarzenie i wstawiła informację do internetu.
I dalej: - Mam nadzieję że ręce Ci uschną człowieku bez serca. Nawet nie wyobrażasz sobie, na jaki stres naraziłeś dzieci, które okradłeś.
Pod postem szybko pojawiły się komentarze internautów. Każdy chciał udostępnić komunikat, a tym samym zwiększyć szanse na złapanie złodzieja.
Na razie się nie udało. - Policja została powiadomiona o incydencie - mówi ks. Krzysztof Buchholz, szef Fundacji Wiatrak, działającej jako organizacja pożytku publicznego. - Na nagraniu widać osobę, która być może jest sprawcą. Czas nagrania zgadzałby się z porą, w której doszło do kradzieży.
Podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy: - Postępowanie będziemy prowadzili w kierunku artykułu 119 Kodeksu wykroczeń, który dotyczy kradzieży.
Ks. Buchholz dodaje: - Wcześniej zdarzały się próby kradzieży, ale po raz pierwszy do kradzieży doszło wewnątrz budynku.
Cera idealna. Czy warto używać kosmetyków z witaminą C?
Źródło:
TVN