Złota Setka Pomorza i Kujaw - prezentujemy Tomasza Zabokliciego, prezesa Pojazdów Szynowych Pesa w Bydgoszczy

- Objąłem to stanowisko 5 sierpnia 1998 roku.

- Karierę zawodową rozpoczynał pan w...

- Rozpoczynałem ją w innej bydgoskiej firmie: Makrum. Później trafiłem do Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Bydgoszczy - tak wcześniej nazywała się Pesa.

- Szef jest zadowolony z wyników Pesy w 2008 roku?

- Mam się z czego cieszyć, zrealizowaliśmy plan. Obroty spółki wzrosły do 700 mln zł, w 2007 roku było to 600 mln zł. Udało nam się zainwestować w rozwój firmy 20 mln zł.

- Największy firmowy sukces ubiegłego roku?

- To z pewnością wejście na rynek włoski, co dobrze wróży nie tylko naszej branży, ale także całemu regionowi. Podpisaliśmy umowę na wyprodukowanie 23 pociągów spalinowych. Jesteśmy już też obecni na m.in. rynku ukraińskim, białoruskim i niemieckim.

- Z jakiego produktu Pesy prezes jest szczególnie dumny?

- To bez wątpienia pojazd szynowy "Nicolaus", którego wystawiliśmy na targach w Berlinie w listopadzie zeszłego roku. Wzbudził tam ogromne zainteresowanie. Wyprodukowaliśmy go dla Włochów, stąd też taka nazwa.

- Największy pański sukces prywatny to...

- To oczywiście moja rodzina i życie rodzinne!

- Zalety?

- Jestem bardzo uparty i cierpliwie dążę do celu.

- Hobby?

- Mam kilka słabości: spadochroniarstwo, karate, nurkowanie, podróże, książki....

- Największe marzenie?

- Jedno spełnione: wybudowałem dom. Drugie: są jeszcze miejsca na świecie, które koniecznie chciałbym zobaczyć.

- Co będzie pan robił za 5 lat?

- Będę prezesem firmy, która nadal rozwija się. Osiąga coraz lepsze wyniki, coraz więcej inwestuje. I żaden kryzys temu nie przeszkodzi!

Podczas ubiegłorocznej edycji "Złotej Setki Pomorza i Kujaw" Pesa (www.pesa.pl) była w czołówce większości naszych rankingów. Jak będzie w 2009 roku?

Zapraszamy do bezpłatnego udziału w naszym konkursie. Więcej informacji na: www.pomorska.pl/zlotasetka.