https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złoto zarezerwowane

(maz)
Andreas Jonsson miał walczyć w tym roku o medal mistrzostw świata. Kontuzje pokrzyżowały wszystkie jego plany.
Andreas Jonsson miał walczyć w tym roku o medal mistrzostw świata. Kontuzje pokrzyżowały wszystkie jego plany. www.ajracing.se
W Daugavpils żużlowcy powalczą o Wielką Nagrodę Łotwy (sobota, godz. 18.00)

Tylko trzech reprezentantów Polski wystartuje w sobotę w Grand Prix Łotwy. W Daugavpils nie będzie ścigał się Jarosław Hampel.
To już druga runda indywidualnych mistrzostw świata, którą opuści zawodnik Unii Leszno. Hampel nie wyleczył jednak jeszcze kontuzji przedramienia (złamanie kości), której doznał pod koniec lipca w meczu ligi szwedzkiej. W telewizji oglądał, jak w Malilli spisują się jego koledzy z reprezentacji, na ściskaniu kciuków skończy się i tym razem. Szkoda, bo po bardzo dobrym występie w Pradze (drugie miejsce) awansował na siódmą pozycję w klasyfikacji przejściowej. Nieobecność w GP Skandynawii kosztowała go jednak spadek o jedną lokatę, z miejscem w ósemce pożegna się pewnie w sobotni wieczór.

Jeżdżą "w kratkę"

Najbliższy pozostania w elicie na kolejny rok jest Tomasz Gollob. Drugi w Malilli, nadrobił kilka punktów. Szanse na medal IMŚ ma już tylko teoretyczne, ale miejsce w najlepszej ósemce jest jak najbardziej realne. Szczególnie, że po łotewskiej rundzie, kolejna odbędzie się w Bydgoszczy (2 września).
Do półfinału w Malilli dojechał Wiesław Jaguś. Torunianin, podobnie jak Gollob, dobre występy przeplata kiepskimi i jedyne o co może walczyć to utrzymanie się w gronie najlepszych żużlowców. Na stronie internetowej zapowiada: - W Daugavpils sukcesem będzie dwucyfrowa zdobycz punktowa i o to będę walczył. Jak będzie, trudno w tej chwili powiedzieć. Dopiero po treningu będę bogatszy o doświadczenia z tamtejszym torem.

Tuż za Jagusiem w klasyfikacji jest Rune Holta. On z kolei, przed dwoma tygodniami wypadł słabo. Zdobył tylko 5 punktów, co po sukcesie w Pradze (zajął tam trzecie miejsce) było sporym rozczarowaniem.
Pewni swego nie mogą być także obcokrajowcy pomorskich drużyn. Matej Zagar spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. W żadnej z dotychczasowych rund nie zdobył 10 punktów (najwięcej, 8 punktów, wywalczył w Pradze). Andreas Jonsson w Malilli wystąpił ... w roli komentatora telewizyjnego. Po kolejnej kontuzji, odpoczywał prawie miesiąc i sobotnie zawody będą dla niego bardzo trudnym sprawdzianem. We wtorkowym meczu Elitserien spisał się słabo (tylko trzy punkty) i można domyślać się, że Szwedowi brakuje jeszcze "mocy". Z tego powodu zrezygnował ze środowego meczu w lidze angielskiej, by wszystkie siły zachować na arcytrudny turniej w Daugavpils. Optymizmem w przypadku Szweda może napawać fakt, że w ubiegłym roku - w pierwszym turnieju, który odbył się na tym torze - dojechał aż do finału. O podium jednak nie powalczył, bo za kolizję z Nicki Pedersenem został wykluczony z tego wyścigu.

Złoto zarezerwowane?

Ciekawie zapowiada się również walka o czołowe miejsca. Choć złoto wydaje się już zarezerwowane dla Pedersena, który na cztery turnieje przed końcem ma 24 punkty przewagi nad Leigh Adamsem. Teoretycznie, Australijczyk może jeszcze sięgnąć po tytuł, ale biorąc pod uwagę równą formę lidera cyklu, dogonienie Duńczyka wydaje się mało możliwe. Adams będzie pewnie musiał zadowolić się srebrnym medalem. On bowiem wypracował sobie dość sporą już przewagę nad Hansem Andersenem. Sprawa trzeciego miejsca na podium jest jak najbardziej otwarta. Walka o ten krążek powinna rozegrać się między Andersenem, Jasonem Crumpem a Gregiem Hancockiem.

Początek GP Łotwy - godz. 18.00. Relacje - Canal+ i Radio PiK.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska