Wraca widmo nieudanych wyjazdów "Aniołów"? Mecz w Zielonej Górze zaliczyli w zasadzie tylko Patryk Dudek i Emil Sajfutdinow, pozostali jeździli bardzo nierówno lub po prostu słabo. Strata punktu w Gorzowie była niespodzianką, teraz Pres zostawił dwa na torze ostatniej drużyny w tabeli.
Atutem toruńskiej drużyny w tym sezonie miała być czwórka seniorów, z których każdy może być liderem tego zespołu. Problem w tym, że w trzecim kolejnym meczu ten zestaw jest mocno dziurawy.
Robert Lambert do tej pory uzbierał już cztery ostatnie miejsca w wyścigach, czyli tyle, ile w całym poprzednim sezonie. - Bardzo trudny mecz, także dla mnie. Byliśmy blisko sukcesu jako zespół. Skąd taka nierówna jazda? Jak znajdę odpowiedź na to pytanie, to będę zdobywał więcej punktów. Zmagałem się w tym meczu z poszukiwaniem optymalnych ustawień. Wszyscy musimy się nad tym skoncentrować, cały sezon jeszcze przed nami - mówi wicemistrz świata.
W decydujących wyścigach zabrakło Mikkela Michelsena. To Duńczyk jest autorem bodaj największego błędu na torze w zespole gości: w 11. wyścigu wyszli z Dudkiem na podwójne prowadzenie, ale Michelsen odsunął się od krawężnika, zakłócił tor jazdy partnera i skończyło się porażką 2:4. Także w decydującym ostatnim wyścigu nie podjął rywalizacji choćby o remis.
- Ostatnie miejsca też się trafiają, zbieg okoliczności na torze i punktów nie było. Wszyscy się starają, ale nie wszyscy mogą przecież wygrywać. Mamy teraz więcej czasu, musimy pobawić się z elementami, które na razie nie działają - mówi Piotr Baron, trener "Aniołów".
Ciekawą opinią na temat Michelsena podzielił się Marek Cieślak w magazynie PGE Ekstraligi w Canal+. - To jest właśnie Michelsen, świetny zawodnik, ale jak przychodzi do decydujących rozgrywek, to go nie ma. Sajfutdinow, Dudek wytrzymują ciśnienie, że "ode mnie zależy teraz wynik drużyny". On chce, ale nie może, nie może się skoncentrować, skupić i przegrywa - ocenił doświadczony szkoleniowiec.
Niestety, trudno liczyć na sukcesy wyjazdowe bez choćby minimalnego wsparcia juniorów. Duet Krzysztof Lewandowski - Antoni Kawczyński pokonał do spółki jednego rywala. Ten drugi w siedmiu wyjazdowych wyścigach tego sezonu nie zdobył punktu, Lewandowski ma na razie średnią gorszą od swojej debiutanckiej w ekstralidze pięć lat temu.
Piotr Baron tak skomentował wyniki młodzieżowców przed kamerą Canal+: - Wystarczyłyby dwa punkty więcej naszych juniorów, ale na wyjeździe to chyba na razie nie zdobycia, więc będziemy pracować dalej. Staramy się im pomóc, ale to nie tylko problemy z jazdą, ale też z odnalezieniem się w rzeczywistości ekstraligowej. To nie jest takie łatwe dla młodych ludzi, choć jeden zawodnik kilka lat już jeździ, ale wciąż nie wychodzi - podsumował Baron.
Teraz weekend przerwy w PGE Ekstralidze, a kolejny mecz Pres odjedzie 23 maja na Motoarenie z Bayersystem GKM Grudziądz.
FALUBAZ ZIELONA GÓRA - PRES GD TORUŃ 46:44
FALUBAZ: Hampel 9+1 (1,3,1,3,1), Jensen 7 (2,1,0, 2,2), Pawlicki 14 (2,3,3,3,3), Knudsen 0 (0,w,-,0), Madsen 6+1 (1,2,2,1), Hurysz 2+1 (1,1,d), Ratajczak 8+2 (3,1,2,1,1,0)
PRES: Dudek 13 (3,3,3,2,2), Lambert 8+1 (3,0,2, 2,1), Kvech 2 (0,1,1,0), Michelsen 8 (3,2,3,0,0), Sajfutdinow 11+1 (2,2,1,3,3), Lewandowski 2 (2,0,d), Kawczyński 0 (0,0,0)
