Coraz bliżej do kolejnego przestawiania zegarów (przestawimy zegary z 3 na 2 w nocy w ostatni weekend października). Tym razem „zyskamy” godzinę snu, a przecież Komisja Europejska, uwzględniając wyniki ankiety przeprowadzonej w 2018 roku, zaproponowała Parlamentowi Europejskiemu, by zmiany w roku 2019 były ostatnimi. Tak się jednak nie stanie. Komisja Transportu Parlamentu Europejskiego (w głosowaniu 23 za, przy 11 głosach przeciwnych) zarekomendowała by zmiana ta nastąpiła w 2021 roku. Dlaczego?
Zobaczcie koniecznie
Efektywność ekonomiczna jako argument, który faktycznie w okresach niedoboru energii, mógł mieć znaczenie, dzisiaj przestaje być aktualny. Dwukrotne zmiany czasu, gdy spojrzymy na relację ze zmianami w popycie/podaży energii elektrycznej, okazują się nie mieć znaczenia, więc gdzie te oczekiwane oszczędności?
- Co więcej, dodatkowa ilość snu nie przekłada się na efektywność pracy, a kosztowne stają się wymuszone opóźnienia tam, gdzie mamy do czynienia z pracą zmianową, zwłaszcza w systemach logistycznych. Znaczące koszty powstają również tam, gdzie systemy elektroniczne prowadzą transakcje finansowe w wymiarze globalnym. Pamiętajmy, że nawet wydawałoby się niezawodnym bankomatom, zdarzyło się nie udźwignąć tej zmiany, a my jako konsumenci nie mogliśmy skorzystać z gotówki - dr Bartłomiej Gabryś z Katedry Przedsiębiorczości z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Zmiana czasu NAJLEPSZE MEMY Tak internet szydzi z tego, że w...
Nie bez znaczenia są koszty po stronie dobrostanu ludzi. Dzisiaj już wiemy, że „majstrowanie przy zegarach”, delikatnie rzecz ujmując, nie jest najzdrowsze dla nas. Dlaczego zatem zwlekamy? Wielu z nas ma przekonanie, iż najbliższa zmiana będzie ostatnia. Tak jednak nie będzie, bp kraje członkowskie Unii Europejskiej nie są na to przygotowane. Proponowana data to wspomniany rok 2021. Jest jeszcze jedna bardzo trudna kwestia do rozwiązania – który czas wybrać – letni czy zimowy? Tu zdania ekspertów też są rozbieżne.
Nie przegapcie
