
- Przedstawiciele strony związkowej argumentują swoją propozycję tym, że Polacy pracują o wiele dłużej od mieszkańców Europy Zachodniej, a obecny wymiar urlopu ustalany był kilkadziesiąt lat temu, w innych realiach społeczno-gospodarczych. Pracodawcy z kolei uważają, że dodatkowe obciążenia w czasie obecnego kryzysu gospodarczego negatywnie wpłyną na sytuację gospodarczą - mówi Mateusz Boguszewski, główny księgowy w firmie inFakt.

Jak dodaje, niezależnie od składanych propozycji prace nad nowelizacją czy też całkiem nowym kodeksem pracy trwają już od kilku lat. Nie przyniosły one jednak do tej pory żadnych efektów w postaci nowych przepisów.
- Trudno się zatem spodziewać, by w najbliższym czasie nastąpiły znaczące zmiany w zakresie urlopów wypoczynkowych - podsumowuje Mateusz Boguszewski.