Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w ustawie o komornikach sądowych. Przedsiębiorco, co ze skutecznością dochodzenia należności

Oprac. (tik)
Prawie 30 proc. polskich firm przez to, że klienci nie płacą im na czas, ma trudności z regulowaniem własnych zobowiązań
Prawie 30 proc. polskich firm przez to, że klienci nie płacą im na czas, ma trudności z regulowaniem własnych zobowiązań Pixabay.com
Jak wynika z najnowszego badania "Portfel należności polskich przedsiębiorstw", już 85 proc. polskich firm spotyka się z problemem niepłacących w terminie kontrahentów. Dużą rolę w jego rozwiązaniu odgrywają firmy windykacyjne.

Ponad 8 na 10 firm w naszym kraju ma problem z dłużnikami, np. z kontrahentami niepłacącymi na czas faktur. Jeżeli taka sytuacja utrzymuje się przez dłuższy czas, wierzyciel może popaść w kłopoty finansowe i samemu stać się dłużnikiem. Jak wskazują autorzy wspomnianego badania, prawie 30 proc. polskich firm przez to, że klienci nie płacą im na czas, ma trudności z regulowaniem własnych zobowiązań. Co więcej, jak pokazuje raport European Payment Report 2018, główną z przyczyn opóźnień w terminowym regulowaniu płatności przez polskich przedsiębiorców, są kłopoty finansowe, z którymi ci się borykają. Problem narasta: w zeszłym roku 45 proc. ankietowanych zgłosiło tę kwestię, w ostatnim badaniu już 58 proc. W ten sposób tworzą się zatory płatnicze.

Przeczytaj też: Zadyszka czy koniec eldorado branży IT? Czeka na zamówienia i liczy długi

- Ten mechanizm jest bardzo prosty - wyjaśnia Agnieszka Chechelska-Wrześniak, radca prawny Kancelarii Intrum Król&Wspólnicy Kancelaria Prawna we Wrocławiu, specjalizującej się we wsparciu polskich firm w odzyskiwaniu swoich należności. - Jeżeli jedna firma nie płaci drugiej w terminie, to ta pierwsza może zacząć mieć problem z zapłaceniem kolejnym, np. swoim podwykonawcom. Na tym spirala długów się nie kończy. Nieopłaceni na czas kontrahenci również w konsekwencji mogą nie być w stanie uregulować swoich zobowiązań wobec partnerów biznesowych.

Takie straty finansowe, nie są dotkliwe tylko dla danej firmy-wierzyciela. To straty, które nie pozostają bez negatywnego wpływu też na kondycję gospodarki.

- Z powodu braku płynności finansowej, przedsiębiorstwa nie mogą się rozwijać i prowadzić nowych inwestycji. Brak takiej działalności oznacza brak podatków trafiających do państwowej kasy, co w skrajnych przypadkach mogą odczuwać wszyscy obywatele - tłumaczy Chechelska-Wrześniak. - To pokazuje, jak ważne zadanie stoi przed firmami windykacyjnymi, które starają się, aby najczarniejszy scenariusz nie spotkał ani wierzyciela, ani dłużnika.

Czytaj również: Rosną długi w handlu. Hurtownia w Bydgoszczy z 11 mln zł zaległości. Trzeci wynik w kraju

Z początkiem przyszłego roku, w związku z obowiązywaniem nowelizacji ustawy o komornikach sądowych i prawa dotyczącego kosztów komorniczych, pewne aspekty działalności komorników ulegną zmianie. Wśród uchwalonych zmian są również takie, które dotyczą sytuacji wierzycieli, czego nie wszyscy są świadomi.

Jedną z najbardziej znaczących, jest ograniczenie działalności komornika głównie do terenu jego rewiru. Przyjmowanie spraw z wyboru wierzyciela będzie możliwe w przypadku braku zaległości w prowadzeniu spraw z rewiru, które przekraczałyby pół roku. Należy jednak pamiętać o tym, że komornik będzie miał zgodę na prowadzenie spraw „zleconych” przez wierzycieli tylko w granicach apelacji. To nie wszystko. Egzekutor nie będzie mógł przyjmować takich spraw, jeżeli liczba wpływu wszystkich powierzonych mu postępowań w danym roku przekroczy liczbę 2500. W konsekwencji, po wejściu w życie nowych przepisów, przyjmowanie spraw spoza rewiru (z wyboru wierzyciela) może być bardzo ograniczone.

- Z zapisów, które znalazły się w obecnej wersji ustawy, wynika, że firma lub osoba fizyczna, bądź prawna, która będzie chciała odzyskać swoje pieniądze od dłużnika, nie będzie mogła w pełni samodzielnie zdecydować o tym, do której kancelarii komorniczej skierować sprawę wyjaśnia Agnieszka Chechelska-Wrześniak z wrocławskiego Intrum. - Co więcej, ustawodawca nakłada na wierzycieli dodatkowe obowiązki. Nowelizacja ustawy nie wprowadza mechanizmu sprawdzenia, czy dany komornik wykorzystał już ustalony limit prowadzonych spraw. To zadanie będzie w każdym pojedynczym przypadku należeć do wierzyciela, który będzie musiał upewnić się, czy komornik może jeszcze przyjąć sprawę spoza rewiru, czy już nie.

Radykalna zmiana limitu przyjmowania spraw, najprawdopodobniej ograniczy wierzycielom możliwość wyboru komorników, do których mogą kierować wnioski egzekucyjne. W dalszej perspektywie, komornicy sądowi z uwagi na wprowadzone ograniczenia, będą zmuszeni dokonać restrukturyzacji zatrudnienia, co z kolei może przełożyć się na mniej efektywną egzekucję, czyli zmniejszenie szans wierzycieli na odzyskanie należności. Oprócz tego, istnieje ryzyko, że w efekcie zmniejszenia liczebności kadry, niektóre kancelarie zostaną po prostu zlikwidowane.

Przeczytaj: Torebka Chanel i farby do paintballa na raty. Rosną długi Polaków w średnim wieku. Też na Kujawach i Pomorzu

- Aby tego uniknąć, nierzetelni komornicy mogą zacząć rekompensować sobie spadek przychodów, np. poprzez celowe podwyższanie zaliczek na wydatki egzekucyjne, które uiszczają wierzyciele - podaje ekspertka. - Takie działanie będzie oznaczać po prostu psucie branży i spadek zaufania. Stracą na tym firmy i osoby, które będą chciały odzyskać swoje należności. Nowe prawo w założeniu ma ustalić przejrzyste reguły działalności komorniczej i wyeliminować pojedyncze przypadki nieuczciwych egzekutorów. Istnieje jednak obawa, że skutek będzie przeciwny.

Czas pokaże, czy limit w przyjmowaniu spraw pozytywnie wpłynie na poprawę skuteczności działań komorników, co zakładał ustawodawca.

- Pewne jest natomiast, że skuteczność komorników nie zależy jedynie od liczby postępowań - zaznacza radczyni. - Na ten wskaźnik składają się inne elementy, np.: liczba pozytywnie zakończonych egzekucji czy ogólny wynik finansowy danej kancelarii. Wprowadzając wspomniane ograniczenia, nie uwzględniono zmieniającej się sytuacji na rynku i innych zmian prawnych. Chodzi np. o spadek wpływu spraw kierowanych do egzekutorów, co możemy obserwować, wzrost wydatków przewidzianych w nowych ustawach[4], którymi zostaną obciążeni komornicy, czy rosnące koszty zatrudnienia, które także dotykają branżę egzekucji i windykacji.

Wideo - Jakie uprawnienia mają firmy windykacyjne?

Źródło: X-news/Dzień Dobry TVN

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska