Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znana dziennikarka odwiedziła Toruń

(MJ)
była gościem festiwalu "4 Pory Książki" w Książnicy Kopernikańskiej
była gościem festiwalu "4 Pory Książki" w Książnicy Kopernikańskiej Magdalena Janowska
Czego nauczyła się od swojego syna, czy dostała propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami" i jak wyglądały jej początki w zawodzie - o tym opowiadała w Toruniu Beata Tadla.

Tadla była gościem Festiwalu "4 Pory Książki", organizowanego przez Książnicę Kopernikańską. W Toruniu**promowała swoją najnowszą książkę** "Niedziela bez Teleranka", która dziś trafi do księgarń. Dziennikarka ma na koncie już dwie inne publikacje: "Pokolenie 89" i "Kto pyta, nie błądzi.

Przeczytaj także: Nie taka straszna feministka. Magdalena Środa w Toruniu

Beata Tadla, przyznała, że do napisania "Niedzieli bez Teleranka" zainspirował ją syn: - Byliśmy kiedyś w Gdańsku w muzeum i trafiliśmy na zdjęcie dziennikarza ślęczącego nad maszyną do pisania. Wyjaśniłam synowi, że tak się kiedyś pracowało, a on zapytał, gdzie ta maszyna miała wyświetlacz. Jego pokolenie nie potrafi sobie już wyobrazić, że coś może nie być cyfrowe. Moje dzieciństwo i dzieciństwo mojego syna to dwa różne światy. Dzieli je rewolucja, która dokonała się we wszystkich dziedzinach życia.

W książce Tadli znajdziemy porównanie tych dwóch światów - z roku 1981 i 2001. Zaglądając do "Niedzieli bez Teleranka", będziemy mogli prześledzić, czym jeździło się kiedyś, a czym dzisiaj. Jak 30 lat temu wyglądały ulice, jak się robiło zakupy i co jadło. Są w tej książce wywiady ze świadkami epoki, m.in. Markiem Niedźwieckim, Włodzimierzem Zientarskim czy Dorotą Zawadzką.

Telewizja bywa teatrem

Podczas spotkania nie zabrakło opowieści o początkach dziennikarskiej kariery Beaty Tadli i historii zza kulis telewizyjnego świata. - Trafiłam do mediów z ulicy - przyznała gwiazda TVN. - Nie dosłownie, nie mogłam wejść fizycznie do jakiejś redakcji, bo zwyczajnie jeszcze jej nie było, wolne media dopiero powstawały.

Pierwsze szlify w zawodzie Tadla zbierała w 1991 r. w radiu w Legnicy. - Poszłam na casting i wygrałam - opowiada. - Mój debiutancki materiał reporterski dotyczył pierwszej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To były zupełnie inne czasy - wychodziłam na ulicę ze sprzętem nagrywającym, który ważył chyba ze czterysta ton. Kolejnych dwieście ton ważył telefon komórkowy wielkości kaloryfera - żartowała.

Gdy trafiła do telewizji, słyszała: "Tu nie ma miejsca dla delikatnych ludzi, trzeba być agresywnym, drapieżnym".ona powiedziała: "Spróbujmy!". I okazało się, że nawet w goniącej za newsem telewizji informacyjnej jest miejsce dla kogoś o łagodnym usposobieniu.

Ale ta praca ma też swoje ciemne strony. - Coraz częściej mam wrażenie, że mimowolnie biorę udział w teatrze telewizji - przyznała. - Poza anteną politycy z przeciwnych obozów wymieniają się uprzejmościami, a gdy tylko zapali się światło kamery, rzucają się sobie do gardeł. Wiem, że oni potrzebują nas, a my ich. Żyjemy w symbiozie, ale nie zawsze mi to odpowiada.

"Taniec z gwiazdami"? Nie, dziękuję

Tadla zauważyła, że w Polsce brakuje klasy politycznej - ludzi przygotowanych do sprawowania funkcji publicznych i stanowienia prawa. - Do polityki powinno iść się dla prestiżu, a nie dla obciachu - mówiła. - Mam wrażenie, że u nas jeszcze ta zasada nie obowiązuje.

Uczestnicy spotkania byli ciekawi przede wszystkim dziennikarskiego warsztatu gościa, ale nie zabrakło także pytań z innej beczki. - Czy Beata Tadla miała propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami". - Choć taka informacja pojawiła się w jednym z tabloidów, propozycja tego typu nigdy nie padła - odpowiada dziennikarka. - A gdyby padła, na pewno bym ją odrzuciła. Jestem pewna, że udział w takim programie podważyłby moją wiarygodność. Dla mnie dziennikarstwo to rodzaj misji.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska