pomorska.pl/znin
Więcej informacji ze Żnina i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/znin
Trudno nazwać to pasją. Kolekcjonerstwem... już łatwiej. Niemniej nasz rozmówca ucieka od daleko idących określeń i woli po prostu skupiać się na zdobywaniu kolejnych sztuk.
- Pierwszą kupiłem w Inowrocławiu w Polomarkecie, mniej więcej dwa lata temu. O proszę! Ma duży wytłuszczony nadruk Hip Hop. Później do mojej kolekcji trafiły kolejne i kolejne. Tak zaczęła się ta "zabawa" - wspomina.
Dziś ma ich dokładnie 297 sztuk. I z dumą prezentuje. Znajdziemy smycze promujące marki piwa, alkohole, samochody, biura podróży, a nawet słodycze. Posiada też kilka z herbami gmin. Nie ma pośród nich jednak Żnina. - Na razie nie udało mi się jej zdobyć - z przekąsem tłumaczy Karol.
Są jednak takie bezpośrednio powiązane z regionem. Na przykład smycz "Młodzi na bruku" wytworzona specjalnie na okoliczność festiwalu jaki odbył się w zeszłym roku w Żninie. Imprezę organizował Żniński Dom Kultury, a Karol dotarł do jednego z uczestników, który chętnie odstąpił swoją smycz.
W zbieraniu pomagają też tutejsi. - Między innymi pan Mariusz Bauza z pubu "Wodnik". Mnóstwo moich zdobyczy pochodzi właśnie stamtąd. Pomaga mi też pani ze sklepu Stary Monopol.
Przełom nadszedł na początku roku.
- Zacząłem wysyłać e-maile do firm, które je produkują. W ten sposób otrzymałem ponad 100 smyczy.
Karol nie poprzestaje na 300 sztukach i zbiera kolejne. -- Spocznę jak będę miał cztery tysiące, a mój wyczyn będzie kwalifikował się do księgi Guinessa.
Póki co smycze leżą schowane w szufladzie w kartoniku... - Policzyłem, że łącznie mają 140 metrów długości. To chyba więcej niż ma nasza Baszta?...