STRZELEC FRYSZTAK - ZOOLESZCZ/GWIAZDA BYDGOSZCZ 1:3
Wyniki: Paweł Płatonow - Zbigniew Leszczyński 3:0 (4, 5, 6); Mateusz Czernik - Donghoon Kang 2:3 (-8, -8, 10, 4, -6); Krzysztof Niemiec - Artur Białek 1:3 (-5, 8, -6, -6); Płatonow - Kang 0:3 (-12, -7, -7).
Wobec urazu pleców Andrew Baggaley'a, Zbigniew Leszczyński, menedżer drużyny, musiał założyć kostium sportowy i wystąpić. On też otworzył zawody pojedynkiem z Pawłem Płatonowem. Spotkanie nie trwało długo, bowiem bydgoszczanin "urwał" zawodnikowi gospodarzy w trzech setach 15 punktów. Beniaminek Superligi z Frysztaka objął w meczu prowadzenie.
Potem przy stole stanęli Mateusz Czernik, a po stronie gości Donghoon Kang. Wydawało się, że role się odwrócą i to Koreańczyk będzie dominował. Pierwsza część pojedynku była jednak wyrównana. Dopiero od stanu 5:5 Azjata uzyskał wyraźniejszą przewagę. Ale, już tradycyjnie, grał nierówno. Po dwóch wygranych w mękach setach, potem oddał zupełnie inicjatywę. Stąd kompromitujące przegrane, na szczęście w decydującej piątej partii przechylił wygraną na swoją stronę.
A że Artur Białek od kilku kolejek prezentuje wysoką formę, więc w czterech setach pokonał Krzysztofa Niemca i to goście objęli w meczu prowadzenie 2:1. O ostatecznej wygranej ZOOleszcz/Gwiazdy przesądził Kang, który bez straty seta uporał się z liderem gospodarzy Płatonowem.
Z Podkarpacia bydgoszczanie wracają bogatsi o 4 pkt., bo w poniedziałek ulegli 2:3 AZS Politechnice. Następny mecz rozegrają we własnej hali 19 marca z Palmiarnią Zielona Góra.