https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostawił zwierzęta na pewną śmierć

ANNA KLAMAN [email protected]
- Zwierzę było przywiązane na łańcuchu do drzewa, podobnie jak trzy inne kozy.
- Zwierzę było przywiązane na łańcuchu do drzewa, podobnie jak trzy inne kozy. sxc
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, nie wierzyli własnym oczom. W Nowej Juńczy znaleźli przywiązane do drzewa kozy. Jedna z nich już nie żyła, pozostałe trzy były wycieńczone.

Czerskich policjantów zaalarmowali sąsiedzi, którzy zorientowali się, co się dzieje ze zwierzętami.

Rzucała psem o ścianę? Usłyszała zarzuty

Niestety, na pomoc dla jednej z kóz było już za późno. Mundurowi znaleźli ją leżącą martwą.
- Zdechła, bo nie była pojona i karmiona - informuje "Pomorską" Artur Porożyński, rzecznik chojnickiej policji. - Zwierzę było przywiązane na łańcuchu do drzewa, podobnie jak trzy inne kozy.

Policjanci zorientowali się, że i te kozy są wręcz w agonalnym stanie. Były strasznie wycieńczone. Zwierzęta przekazano pod opiekę innych osób. Czyją? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, tymczasowo zwierzakami zajęła się mama 52-latka.
Przywiązane były nie tylko kozy, ale i pies. Jak długo? Nie wiadomo. Najprawdopodobniej kilka dni. Odpowiedź na to pytanie będziemy jednak znać dopiero po zakończeniu policyjnego postępowania.

Pies był uwięziony w budzie przez właściciela kilka miesięcy. Nie przeżył

Jedno wiadomo na pewno. 52-latek, nie pojąc zwierząt i nie dostarczając im pożywienia w tak duże upały, jakie ostatnio były, niechybnie znęcał się nad nimi. Najprawdopodobniej usłyszy takie zarzuty.

- Na razie jest za wcześnie, by wypowiadać się na temat zarzutów - mówi Porożyński. - Jakie będą, powiemy dopiero po zakończeniu śledztwa.

Nowa Juńcza to mała miejscowość, w której wszyscy się znają. Rodzą się więc też pytania, czy sąsiedzi nie mogli wcześniej zaalarmować odpowiednich służb? Gdyby tak się stało, można byłoby uniknąć tragedii. Czy kozy trafiły pod właściwy adres? Do sprawy wrócimy.

Wiadomości z Chojnic

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zzz
Z tego co wiem to mamuśka sama zabroniła karmić i poić te kozy innemu współmieszkańcowi ,a teraz ma się nimi opiekować-śmieszne, a jak można im pomóc jak tam cały czas libacja, a policja często ich odwiedza,to nie widzieli co tam się dzieje.
W
Werda
Typowe: Wieśniaki jakoś nie mogą zrozumieć, że zwierze też może czuć ból, głód, strach... Kmiota też najlepiej do drzewa przywiązać.

O wypraszam sobie , mieszkam na wsi i jakoś nie robię takich rzeczy!!! To jakies sterotypowe poj ęcie. Nia każdy rolnik to ham !!! Dla zwierząt niektórzy z nich sa lepsi jak dla ludzi ludzie. Jak to ci , co tzrymają zwierzęta nie mają dla nich serca, bo przynoszą im dochód, no co za dziwne podejście!!! Matko, co ja tutaj czytam!!! zapraszam na wieś to zobaczycie jak jest, bo nie macie pojęcia!!!
c
ciapek
To typowe, że ci którzy utrzymują się z pracy zwierząt i ich hodowli traktują je jak przedmioty. Ci którym zwierzęta przynoszą dochód nie mają dla nich serca.
i
iwan niegroźny
Typowe: Wieśniaki jakoś nie mogą zrozumieć, że zwierze też może czuć ból, głód, strach... Kmiota też najlepiej do drzewa przywiązać.
G
Gość
Co to za psychol? Czemu zwierzeta dano matce, to przecież stara kobieta, zawsze bedzie po stronie synalka.Odda mu je i pi sprawie.Też gnoja przywiązac mdo drzewa bez żarcia i picia , wystawic na słońcu na środku wiochy.Niech wszyscy podziwiaja tego gnoja
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska