
Na japońskich anime można zrobić interes
(fot. Fot. Internet)
Niedawno Paweł Lipiński zaczął sprzedawać w sieci gadżety. Jego klientami są fani japońskich anime i mangi.
Paweł Lipiński studiuje i prowadzi własny biznes. Od około dwóch miesięcy jego firma Dageki działa w Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości w Toruniu.
Są aukcje, będzie sklep

Swoje gadżety dotyczące mangi Paweł Lipiński sprowadza aż z Japonii
(fot. Fot. Internet)
Student zajmuje się internetowym handlem. Sprzedaje gadżety fanom japońskiej fantastyki.- Zaczęło się od hobby - tłumaczy Paweł Lipiński. - Interesowałem się Japonią i pochodzącymi stamtąd anime oraz mangą. Spotykałem się też z innymi fanami tego typu fantastyki.
Zdaniem Pawła Lipińskiego, w Polsce bardzo trudno jest kupić unikatowe gadżety związane z mangą i anime. Dlatego przedsiębiorczy student postanowił sprowadzać je z Azji i sprzedawać w internecie. - Handluję m.in. figurkami postaci, kolekcjonerskimi zegarkami i opaskami. Na razie sprzedaje moje towary podczas aukcji internetowych. W najbliższym czasie planuję otworzyć własny sklep internetowy - tłumaczy toruński student.
Wierni klienci mangi i anime
Klientami Pawła Lipińskiego są zarówno dorośli, jak i młodzież. Niestety liczba kupujących jest ograniczona. - Moim produktami zainteresowani są fani japońskiej mangi lub anime. Na szczęście tacy klienci są bardzo wierni - tłumaczy Paweł Lipiński.
Sprostowanie
Tydzień temu pisaliśmy o firmie "Drugie śniadanko" z Bydgoszczy. W materiale pojawił się błąd. Właściciele firmy nie studiują medycyny, tylko uczą się w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Za pomyłkę przepraszamy.