MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużel - I liga: Pierwsze zmiany w Polonii Bydgoszcz

MAGDALENA ZIMNA
fot. Michał Młodzikowski
Maciej Owsianik złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego RN Polonii. Jak tłumaczy: "nie wyobraża sobie dalszej współpracy z przedstawicielem właściciela Spółki, którym jest Miasto Bydgoszcz".

Owsianik, powołany na stanowisko jeszcze za kadencji Konstantego Dombrowicza, uprzedził ruch obecnych władz miasta. Prezydent Rafał Bruski i jego zastępca Sebastian Chmara, od kilku tygodni zapowiadają roszady personalne w Polonii. Wiadomo, że zmieni się cały skład Rady Nadzorczej. Tworzyli ją przedstawiciele miasta: Maciej Owsianik i Roman Woźniak oraz Jacek Fifielski, reprezentujący BTŻ Polonia, mniejszościowego udziałowca spółki.

Nieoficjalnie wiadomo, że są już nowi kandydaci na te stanowiska. To osoby z kręgów biznesowych, dobrze znane w Bydgoszczy. Nazwisk nikt jednak nie zdradza. - Trwają dyskusje na ten temat - komentuje krótko Sebastian Chmara.

Za pośrednictwem prasy
Z naszych informacji wynika jednak, że nowy skład RN miał zostać ogłoszony w przyszłym tygodniu. Teraz, po rezygnacji Owsianika, zmiany mogą nabrać tempa. Tym bardziej, że były już przewodniczący Rady Nadzorczej, w ostrych słowach skrytykował zastępcę prezydenta Bydgoszczy.

Do władz miasta ma żal, że o planowanych zmianach w RN, jej członkowie dowiadywali się z prasy. - Postępowanie pana prezydenta Chmary nosi znamiona braku poszanowania elementarnych zasad współpracy korporacyjnej pomiędzy właścicielem Spółki - Miastem Bydgoszcz a kluczowym organem Spółki - Radą Nadzorczą - przekonuje Maciej Owsianik. - Szczególnie przykre jest to, iż postępowanie takie zdaje się wykraczać przeciwko elementarnym zasadom kultury tej najbardziej podstawowej tj. osobistej - zaznacza. - Moje zdumienie budzi to, iż pan prezydent Chmara od momentu powołania go na stanowisko zastępcy prezydenta Bydgoszczy nie zamienił z przewodniczącym Rady Nadzorczej, jednej z największych miejskich sportowych spółek, nawet pół zdania i nie widział go nawet na oczy.

Podkreślam za to, iż od około miesiąca z własnej inicjatywy usiłowałem spotkać się z panem prezydentem Chmarą. Nie znalazł jednak czasu na rozmowę. Rozmawiał za to, jak donosiła prasa, z wieloma osobami, tylko nie z członkami Rady Nadzorczej czyli przedstawicielami miasta w spółce. Mając na uwadze te okoliczności nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z przedstawicielem właściciela spółki, którym jest Miasto Bydgoszcz. Wobec powyższego składam rezygnację z członkostwa w Radzie Nadzorczej Polonia Bydgoszcz S.A. Decyzję powyższą komunikuję za pośrednictwem prasy czyli w sposób przyjęty przez urząd Prezydenta Bydgoszczy.

Dlaczego nie informował?
Sebastian Chmara był zaskoczony oświadczeniem Macieja Owsianika. - Nie zamierzam w żaden sposób komentować tego listu. O tym, kto ma kulturę osobistą, a komu jej brak, świadczy treść oświadczenia przesłanego przez pana Owsianika, który nie zna powodów braku możliwości spotkania - zapewnia. I dodaje: - Od 4 stycznia, czyli od momentu kiedy obejmowałem stanowisko zastępcy prezydenta Bydgoszcz, robię wszystko, by przekonać radych do inwestowania w żużel i ratowania Polonii, która znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. W międzyczasie rozmawiałem z prezesem klubu Jackiem Wojciechowskim oraz kapitanem drużyny Grzegorzem Walaskiem, w celu uspokojenia sytuacji. Wielokrotnie rozmawiałem też z przedstawicielami środowiska żużlowego - Jerzym Kanclerzem czy Bogdanem Sawarskim. Niepokojące jest dla mnie za to, że z informacji, które otrzymałem wynika, że od kilku miesięcy Rada Nadzorcza, za pośrednictwem jej przewodniczącego, nie przekazała żadnego pisma informującego właściciela spółki o dramatycznej sytuacji finansowej Polonii. Sytuacja jest tym bardziej zadziwiająca, że pan mecenas Owsianik, z racji swojego wykształcenia, doskonale wie, że w Radzie Nadzorczej pełni rolę przewodniczącego i jest przede wszystkim reprezentantem większościowego udziałowca - czyli miasta.

Zasługi klubu?
Owsianik przekonuje jednak, że RN o finanse Polonii dbała. M.in. za sprawą organizacji turnieju Grand Prix (finansowanego z budżetu miasta). - Zasadniczym składnikiem wpływów z zawodów są przychody z biletów. Ich sprzedaż jest pochodną polityki promocyjnej klubu. W minionym roku klub zanotował absolutny rekord frekwencji na zawodach Grand Prix, które obejrzało około 20 000 kibiców - przypomina. I dodaje: - Konkretnym przejawem skutecznej polityki promocyjnej klubu było dostawienie dodatkowych trybun na blisko 4000 miejsc. Pomysł był mój, jako przewodniczącego Rady Nadzorczej Polonii. Nawiązałem kontakt z firmą, która zajmuje się tego typu usługami a następnie prowadziłem rozmowy zmierzające do podpisania umowy.

Nie radzili sobie
Fakty są jednak takie, że Polonia nie radzi sobie bez finansowego wsparcia z miasta. W tym roku liczyła na około 4 mln zł dotacji z Ratusza. To ponad 60 procent budżetu! Właśnie dlatego władze miasta chcą zmian w RN. Szukają również kogoś na stanowisko prezesa spółki. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że ze znalezieniem kandydata na miejsce Jacka Wojciechowskiego, miasto ma problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska