Związkowcy chcą zniesienia zakazu handlu w niedziele. Stawiają jednak kluczowy warunek

Częściowy zakaz handlu w niedziele został wprowadzony w 2018 roku, natomiast całkowity dwa lata później. Wtedy deklarowano, że zmiany zaproponowane przez związkowców "Solidarności" napędzą sprzedaż w małych sklepach osiedlowych, choć tak się nie stało, a klienci zaczęli robić zakupy w soboty.

Ostatnio w sprawie obowiązujących ograniczeń wypowiedziała się Związkowa Alternatywa, która proponuje całkowite zniesienie zakazu, podkreślając, że w czasach trwającego obecnie kryzysu jest on szkodliwy. Jak dodają, ustawa w obecnym kształcie wspiera stacje benzynowe i sklepy osiedlowe, gdzie warunki pracy są znacznie gorsze niż w hipermarketach czy galeriach handlowych.

Dlatego apelujemy o odrzucenie obowiązującej ustawy i zastąpienie jej radykalnym podniesieniem wynagrodzeń za pracę w niedziele i święta. Proponujemy, by za pracę w niedziele i święta wszystkie placówki handlowe musiały wypłacać pracownikom co najmniej 2,5 razy wyższe wynagrodzenia niż za pracę w dni powszednie. W ten sposób w niedziele otwarte byłyby otwarte tylko te sklepy, które znacznie podniosłyby płace dla pracowników. Wszystkie inne placówki pozostałyby zamknięte - przekazali przedstawiciele ZA.

Związkowcy podkreślają również, że wyższe wynagrodzenia za pracę w niedziele powinny przysługiwać nie tylko pracownikom handlu, ale również wszystkich pozostałych branż, np. gastronomii czy rozrywki.

Od lutego bieżącego roku obowiązują zaostrzone przepisy ws. niedzielnego zakazu handlu. Decyzja o uszczelnieniu zapadła ze względu wykorzystywanie metody "na placówkę pocztową" przez wiele sieci sklepów. Obecnie przedsiębiorcy rozważają otwarcie w marketach czytelni, punktów medycznych lub wypożyczalni sprzętu sportowego, co również miałoby umożliwić świadczenie usług w niedziele.

Całkowicie odmienne stanowisko w tej sprawie mają działacze "Solidarności", którzy mają dość łamania nałożonego przez rząd zakazu. Zdaniem związkowców próby naginania prawa i otwierania sklepów w niedziele powinny być traktowane nie jako wykroczenie, ale przestępstwo.

Przedstawiciele "Solidarności" wysłali w tej sprawie list do Ministerstwa Sprawiedliwości, w którym wnioskują o wszczęcie postępowań karnych wobec osób, które w niedziele i święta powierzają swoim pracownikom czynności związane z handlem. Rozpatrzeniem wniosku zajmie się Prokuratura Krajowa.