https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z NSZZ "Solidarność" żądają podwyżek płac. Pani prezes spółki prowadzącej szpitale w Nakle i Szubinie: - Nie dam, bo nie mam! [zdjęcia]

Adam Lewandowski
Związkowcy zajęli miejsca pod lustrzaną ścianą i rozłożyli swe transparenty. Na głos wiceszefa regionu czekali ponad godzinę.
Związkowcy zajęli miejsca pod lustrzaną ścianą i rozłożyli swe transparenty. Na głos wiceszefa regionu czekali ponad godzinę. Adam Lewandowski
W samo południe sprzed szpitala w Nakle na obrady Rady Powiatu ruszyli związkowcy szpitalnej "Solidarności". - Były już bezowocne negocjacje i mediacje z zarządem spółki. Nic nie dały. Idziemy więc protestować na obrady powiatu - mówił Jarosław Kościelny, szef zakładowej "Solidarności". Sprzed szpitala poszli do domu kultury, gdzie obradowała Rada Powiatu Nakielskiego. Weszli na salę. Przewodniczący rajców powitał protestujących i na tym się skończyło. Związkowcy zajęli miejsca z tyłu sali i czekali. Godzinę. Obrady nie zostały przerwane. Ważniejsze było wystąpienie jakiegoś eksperta. Problemy płacowe mieszkańców powiatu, zatrudnionych w szpitalach w Nakle i Szubinie, na radnych nie zrobiły wrażenia. Karolina Welka, prezes zarządu spółki Nowy Szpital w Nakle i Szubinie tłumaczyła, że firmy nie stać na podwyżki i że nie może nic obiecać.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

ważniejsze interesiki rajców.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska