
Z sekcji zwłok noworodka, którego ciało policjanci wykopali w środę w lesie pod Zgierzem wynika, że dziewczynka urodziła się żywa, prawidłowo rozwinięta i zdolna do życia samodzielnego, zaś zmarła potem wskutek uduszenia lub wykrwawienia.
Dodatkowe badania zwłok pozwolą precyzyjnie określić co było przyczyną zgonu. Według prokuratury, uduszenie noworodka mogło nastąpić wskutek włożenia go do foliowego worka, w którym został zakopany, zaś wykrwawienie z powodu niepodwiązania pępowiny.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

W kontekście ustaleń posekcyjnych planowane jest zarzucenie 37-letniej matce zbrodni zabójstwa. Po przesłuchaniu kobiety, które prawdopodobnie odbędzie się w szpitalu, podjęte zostaną dalsze decyzje, w tym co do zasadności przedstawienia zarzutów jej rodzicom – wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Dziecko urodziło się najpewniej we wtorek w wyniku ciąży 9-miesięcznej. Zostało zakopane w lesie w pobliżu domu, w którym 37-letnia matka mieszkała razem z rodzicami.