- To reakcja traumatyczna związana najczęściej z niespodziewanymi zdarzeniami. Z czymś, czego nie mogliśmy przewidzieć. Pojawia się uczucie lęku, który jest naturalny dla każdego zdrowego człowieka. W normalnych warunkach strach ma strzec nas przed powrotem do miejsca, w którym na przykład groziło nam niebezpieczeństwo. Problem pojawia się, gdy przez to uczucie nasze życie ulega dezorganizacji.
- Objawy tej traumy mogą być podobne do zespołu stresu pourazowego? Mam na myśli ofiary wypadków, żołnierzy wracających z zagranicznych misji wojskowych.
- Zespół stresu pourazowego objawia się bardzo silnymi symptomami. I może trwać nieustannie. Są to, na przykład, powracające nawet po długim czasie obrazy niebezpieczeństw, z jakimi się zetnęliśmy, choćby wypadku drogowego, w którym zostaliśmy poszkodowani. A trauma związana z wizytą na przykład włamywacza jest innego rodzaju. Najczęściej dotyka osoby, które są z natury bojaźliwe, ale też starsze, nierzadko samotne. Pojawia się wtedy, gdy zdajemy sobie sprawę, że nie mamy na kogo liczyć.
Czytaj: Złodzieju, unikaj Samociążka
- Wszyscy jesteśmy narażeni na takie napady lęku?
Osoby o silniejszej konstrukcji psychicznej, które padły ofiarą złodzieja, z reguły zaczną się zastanawiać, jak zapobiec podobnym przypadkom w przyszłości. Zmienić zamek? Wykupić dodatkowe ubezpieczenie? A tymczasem osoby starsze cechuje pewne spowolnienie reakcji, refleksu. Po podobnym zdarzeniu często rozmyślają, czy aby na pewno zamknęły mieszkanie, czy nie popełniły jakiegoś błędu; wreszcie, czy w całej tej sytuacji nie ma też ich winy. To budzi niepewność i lęk.
- Jak wyjść z takiej opresji? Pomoże rozmowa z kimś bliskim? A może iść do specjalisty?
- Ofiary przestępstw często doświadczają tak zwanego lęku antycypacyjnego, czyli boją się, że traumatyczna sytuacja może się powtórzyć. Z biegiem czasu poziom lęku się obniża. Jeżeli jednak napady strachu powtarzają się dłużej niż przez miesiąc, a nie pomaga rozmowa z kimś bliskim, to powinniśmy udać się do psychologa. Stany lękowe można wyleczyć, zniwelować w ramach terapii grupowej. Im szybciej zaczniemy szukać pomocy, tym lepiej.
Czytaj e-wydanie »