Spis treści
- Mamy mocne rolnictwo towarowe, które wymaga stabilizacji rynkowej - powiedział Czesław Siekierski, minister rolnictwa, który wziął udział w debacie na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2027 roku.
Potrzebne duże i małe gospodarstwa
Minister podkreślił, że polskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane i także te mniejsze gospodarstwa wymagają wsparcia i stabilizacji. Zauważył, iż w innych krajach właściciele mniejszych gospodarstw stawiają na niszę, zaś niektórzy właściciele małych gospodarstw w Polsce chcą produkować to samo co te większe gospodarstwa i liczą na podobne zyski, chociaż nie uzyskają efektu skali. Jednak potrzebne są wszystkie - zarówno duże jak i małe.
Z kolei Grzegorz Brodziak, prezes Polskiej Federacji Rolnej stwierdził, że bardzo potrzebne są narzędzia, które pomogą zintegrować małe gospodarstwa poprzez spółdzielnie lub grupy producenckie: - Potrzebny jest większy zasiłek, ale i większe zachęty.
Unijna wizja dla rolnictwa, ale bez konkretów
Dyskutując na temat przyszłości unijnego rolnictwa minister Siekierski zauważył, że Komisja Europejska opublikowała „Wizję dla rolnictwa i żywności”. Dodał, iż w tym dokumencie określono ogólne założenia dotyczące systemu rolnego UE, ale zabrakło konkretów, także informacji o finansowaniu tych założeń. Minister stwierdził, że unijny budżet na rolnictwo na pewno będzie, ale nie wiadomo ile on wyniesie. A trzeba pamiętać, że unijne wsparcie na rolnictwo stanowi coraz mniejszą część ogólnego, wspólnotowego budżetu. Obecnie to 31-32 proc.
Wiesław Czarnecki, dyr. Departamentu Rolnictwa i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego zauważył, że samorząd województwa wspiera nasze rolnictwo np. poprzez przeznaczanie środków na zatrzymanie wody w glebie, retencję.
Ukraiński rolnik nie czeka na unijne dopłaty. Czego potrzebuje najbardziej?
Spore zainteresowanie uczestników kongresu wzbudził temat ukraińskiego rolnictwa, które może stanowić dużą konkurencję dla naszych gospodarstw.
Dr Vitaliy Krupin z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN wyjaśnił, że ukraińskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane. Stwierdził, że to agroholdingi (często z kapitałem zagranicznym, zarejestrowane w rajach podatkowych) produkują przede wszystkim na eksport (np. zboża, nasiona słonecznika). Poza tym są tzw. gospodarstwa farmerskie (płacące podatki na Ukrainie) oraz gospodarstwa indywidualne, które stanowią najliczniejszą grupę - jest ich 3,9 mln (zdaniem naukowców - 2,5 mln). - Rolnik ukraiński prowadzący indywidualne gospodarstwo nie myśli o unijnych dopłatach - stwierdził dr Krupin. - Jemu zależy przede wszystkim na dostępie do gruntów rolnych, wiedzy i doradztwie.
I dlatego - jego zdaniem - Polska z Ukrainą może przede wszystkim współpracować, a nie konkurować.
Rolnictwo regeneratywne i ślad węglowy
Podczas kongresu zajmowano się także rolnictwem regeneratywnym w obliczu zmian klimatycznych oraz śladem węglowym i środowiskowym w rolnictwie.
Poza tym spore emocje wzbudził temat dotyczący produkcji zwierzęcej i rosnącej presji na zmniejszenie spożycia produktów odzwierzęcych. Uczestnicy kongresu wielokrotnie podkreślali, że wieś to miejsce produkcji rolniczej, także zwierzęcej i konflikty z nowymi mieszkańcami nie mogą utrudniać rolnikom pracy. Wszak chodzi o produkcję żywności, która ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale i całej Europy.
