Chodzi o 10 rodzin, część z nich wynajmuje mieszkania w budynku dyrekcji (na piętrze), a część obok kuchni. Są tam zameldowani na stałe.
Wiesław Kiełbasiński, dyrektor szpitala potwierdza, że zorganizował spotkanie z rodzinami zamieszkującymi lecznicę i powiadomił ich o swoich planach. - W celach statutowych nie mamy wynajmu mieszkań - tłumaczy. - Poza tym potrzebujemy ich pod inne, istotne dla szpitala sprawy, na przykład serwerownię w budynku dyrekcji albo pomieszczenia socjalne w sąsiedztwie kuchni.
Przeczytaj także: Gdy opuścił szpital psychiatryczny w Świeciu, jego stan się poprawił
Wiąże się to również z modernizacją placówki, której kontynuacja zajmie następne lata. -Cztery budynki już odnowiliśmy, w planach są kolejne, chcemy też włączyć je do systemu energooszczędnego i możemy to zrobić z myślą o pacjentach a nie osobach postronnych - zaznacza Kiełbasiński.
Obiecuje przy tym nie zostawiać mieszkańców "na lodzie". - Rozmawiałem w tej sprawie z burmistrzem, szpital chce się włączyć w poszukiwania nowych lokali, zwłaszcza dla rodziny wielodzietnej, która tu mieszka - podkreśla dyrektor.
Kolejnym powodem, dla którego dyrekcja zamierza się trzymać swoich zamierzeń, jest bezpieczeństwo szpitala. - Nie może być tak, żeby każdy mógł się po nim kręcić, musimy nad tym zapanować - zaznacza dyrektor.
Na pytanie, do kiedy rodziny muszą się wyprowadzić, Kiełbasiński odpowiada: - Nie wiem, jesteśmy we wstępnej fazie uzgodnień.
Czytaj e-wydanie »