Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

101 lat Joanny Kosiedowskiej

MARIETTA CHOJNACKA
Nogi nie chcą nosić, pamięć już nie ta, ale na 101 urodziny Joanna Kosiedowska zebrała wszystkie siły i w piątek od rana do wieczora podejmowała gości. .

Joanna Kosiedowska z Anną Styś są najstarszymi chojniczankami.
W piątek Joanna Kosiedowska skończyła 101 lat. - Od wczoraj pytała, czy te ciasta to dla księdza - mówi siostrzeniec Jan Szopiński, który opiekuje się jubilatką. - Zapomniała, że ma urodziny, ale pamiętała, że ma przyjść ksiądz z komunią.
Ksiądz, nauczycielki i wiceburmistrz
A po wizycie księdza, do szacownej jubilatki zawitały koleżanki z sekcji emerytów Związku Nauczycielstwa Polskiego w Chojnicach,a w południe wiceburmistrz Jan Zieliński z życzeniami i prezentami. - Aby w Pani życiu nie zabrakło ludzi życzliwych, niosących serce i pomoc - życzył wiceburmistrz, wręczając bukiet i specjały, które Joanna - poza chlebem z masłem - bardzo lubi, czyli kawę i od czasu do czasu kieliszeczek czegoś mocniejszego.
A po południu na Książąt Pomorskich do dostojnej jubilatki zjechała rodzina z siostrą Tolką z Bytowa i licznymi siostrzeńcami i ich dziećmi z wielu miejsc na Kaszubach. Nic dziwnego, że Krystyna Szopińska z córką Danutą przygotowały ucztę na kilkadziesiąt osób. - O cioci w takiej chwili rodzina nie zapomina - przyznaje Krystyna Szopińska. - Dożyc101 lat to sztuka.
Pani od geografii i przyrody
Joanna Kosiedowska, zwana przez rodzinę Janką, urodziła się 21 sierpnia 1908 r. w Orliku w gminie Brusy. Dziewczynka z chłopskiej rodziny wyróżniała się bystrością i w latach dwudziestych XX wieku zaczęła naukę w studium nauczycielskim w Wejherowie. Pięć lat szkoliła się, jak nauczać geografii i przyrody. W 1928 r. podjęła pierwszą pracę.
- Najpierw w szkole w Brusach - wspomina Joanna Kosiedowska. - Nawet dziadka pana burmistrza Finstera uczyłam. Szkoda, że do mnie nie przyszedł, bo bym mu opowiedziała coś o dziadku.
W czasie wojny nie pracowała, pomagała w rodzinnym gospodarstwie w Orliku. Po wojnie wróciła do szkoły do Brus, a potem przeszła do Główczewic i do Orlika, gdzie dostała mieszkanie przy szkole. Nie wyszła za mąż, choć kawaler - urzędnik próbował ją na wszelkie sposoby namówić do żeniaczki. - Siostra nie chciała być sama, więc zerwałam znajomość, ale po latach namówiłam ją, żeby chociaż ona za mąż poszła. Ja lubiłam uczyć - zdradza kulisy młodzieńczych decyzji.
I tak przez 38 lat maluchom przybliżała świat, wodząc palcem po mapie i wyklejając z dzieciakami zielniki. Twierdzi, że dzieci były zawsze kochane i nadzwyczaj grzeczne. Nauczyciel we wsi to był ktoś, a jego słowa święte. - Jeszcze dziś bym chętnie z kredą przy tablicy postała, ale nogi i głowa już nie te - przyznaje.
Drzwi się nie zamykają
Na emeryturze najpierw zamieszkała z siostrą w Kościerzynie, potem przeniosła się do Lubni koło Brus do drugiej siostry. Choć w Bytowie miała mieszkanko, krążyła między Bytowem i Lubnią. Zawsze między ludźmi i blisko rodziny. Po śmierci siostry w 1992 r. wybrała siostrzeńca Stefana Szopińskiego w Chojnicach. - Zawsze byłam prędka - wspomina. - Teraz nogi mam słabe, więc wychodzę tylko na balkon. Wszystko dobrze, ale tak bym chciała jeszcze pojechać do Orlika.
Niestety, i oczy też już nie te, nawet okulary nie pomagają, więc musiała zrezygnować z czytania. - Kiedyś każdą wolną chwilę spędzałam z książką, teraz nawet telewizji nie oglądam - mówi. - Słucham Radia Maryja, zmówię różaniec z Telewizją Trwam i tyle.
Siostrzeniec Stefan z żoną Krystyną dbają, aby ciocia się nie nudziła. Dom jest zawsze pełen ludzi i pani Janka nikomu nie odpuści. Musi się wiedzieć, kto przyszedł, pogadać z sąsiadkami o tym i owym. Ale lubi też pospać, odpocząć we własnym pokoju albo na balkonie posiedzieć.
Pani Janka zapytana o receptę na długowieczność, odpowiada, że sama nie wie, jak przeżyła te sto lat. A opiekunowie przyznają, u cioci Janki na pewno dieta nie miała wpływu na długowieczność. - Obiadów wcale może nie jeść, tylko chleb z masłem - mówią. - A kaw to nawet osiem by wypiła, a cztery to już codziennie obowiązkowe. I nic a nic jej nie szkodzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska