W środę pod koniec pracy Kujawsko - Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy w Wydziale Spraw Obywatelskich i Migracji pojawili się policjanci z wydziału ds. zwalczania korupcji Komendy Wojewódzkiej Policji. Wyprowadzili dwoje inspektorów: 46-letniego Krzysztofa M. i 55-letnią Jolantę J. - Zrobili to po cichu, w "białych rękawiczkach". Interesantów już nie było - opowiada nasz informator z urzędu. __
Marek M. - szef oddziału paszportów - kilka dni wcześniej poszedł na urlop. Jest on trzecim urzędnikiem zatrzymanym przez policjantów z KWP.
12 tysięcy na głowę
Śledztwo jest tajne. - Dla jego dobra nie mogę nic powiedzieć - stwierdził wczoraj Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej Prokuratury Okręgowej.- Nie potwierdzam tych zdarzeń i im nie zaprzeczam - stwierdził Paweł Skutecki, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego.
- Potwierdzam fakt zatrzymania i nic więcej - powiedział Jacek Krawczyk, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji.
- Chodzi o typowe "łapki", czyli łapówki - mówi proszący o zachowanie anonimowości policjant.
Wydział Spraw Obywatelskich i Migracji wydaje paszporty i zajmuje się ekstradycjami nielegalnie przebywających w Polsce obcokrajowców. Nieoficjalnie wiemy, że do urzędników policja trafiła dzięki doniesieniu Ormianina.
Zarzuty są poważne. Dwoje zatrzymanych w urzędzie inspektorów miało - działając wspólnie i w porozumieniu - za łapówki, legalizować pobyt w Polsce Ormian i członków ich rodzin. Miało do tego dojść pod koniec ubiegłego i na początku tego roku.Obcokrajowcy zapłacili za to każdemu z urzędników co najmniej 12 tysięcy złotych.
39-letni kierownik oddziału paszportów za pośrednictwem innych osób miał skłonić pewną osobę z bydgoskiego prywatnego policealnego studium do fikcyjnego wciągnięcia na listę studentów młodego Ormianina. Zaświadczenie ze studium o pobieraniu nauki, przedstawione w wydziale spraw obywatelskich urzędu wojewódzkiego, stałoby się postawą do przedłużenia obcokrajowcowi legalnego pobytu w Bydgoszczy.
To nie koniec
To nie pierwsze osoby zamieszane w tę sprawę. Jak ustaliliśmy, dzień wcześniej policjanci zatrzymali w związku z tą sprawą także byłego urzędnika wydziału spraw obywatelskich urzędu wojewódzkiego i jedną osobę z policealnego studium. Wszyscy trafili do policyjnej izby zatrzymań. Jedna z pięciu zatrzymanych osób najprawdopodobniej niedługo ją opuści. W stosunku do innych prokuratura wystąpi o tymczasowe aresztowanie.
Udało nam się też ustalić, że śledztwo jest rozwojowe. Do pełniącej obowiązki wojewody Marzenny Drab trafiło pismo z Komendy Wojewódzkiej Policji z prośbą o nieujawnianie informacji o zatrzymaniach. Policjanci mają nadzieję, że trafią na trop innych obcokrajowców dających łapówki pracownikom urzędu wojewódzkiego.