Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13-latek nie żyje. Będzie blokada drogi w Łęgnowie?

(PW)
13-letni Mateusz zmarł wczoraj w szpitalu.
13-letni Mateusz zmarł wczoraj w szpitalu. sxc.hu
- Nie chodzi o to, że chcemy wykorzystać czyjąś tragedię by coś wywalczyć - mówił na spotkaniu rady osiedla jeden z mieszkańców. - Po prostu przelała się czara goryczy.

Wypadek w bydgoskim Łęgnowie wstrząsnął lokalną społecznością. 27 września pod koła dostawczego samochodu wpadł 13-letni Mateusz.

Chłopiec niestety zmarł wczoraj w szpitalu ok. godz. 22. To nie pierwsza ofiara wypadku przy ruchliwej ulicy Toruńskiej. Niby jest tam ograniczenie prędkości, ale kierowcy mają to za nic. Mieszkańcy alarmują od lat. Miasto nie reaguje.

Wczoraj odbyło się zebranie rady osiedla. Przyszli na nie także wzburzeni mieszkańcy. - Dopóki nie pójdziemy sami do prezydenta, nie wywalczymy nic - mówił Mariusz Majczak, jeden z uczestników spotkania. - Obecny prezydent najwidoczniej nie jest nastawiony dobrze do ludzi. Tymczasem tutaj, na
tej drodze, dochodzi do tragedii.

Osiedlowi radni zwracali się do prezydenta Bydgoszczy z kilkoma pismami. Prosili m.in. o oświetlenie i wybudowanie chodnika. Ostatnie takie pismo wylądowało na biurku prezydenta dzień przed wypadkiem Mateusza. Rafał Bruski do tej pory na nie odpowiedział.

- Korespondencję z kolejnymi prezydentami prowadzimy już od 12 lat! - tłumaczył wzburzony Julian Paczewski z rady osiedla. - Musimy spotkać się z prezydentem i pokazać mu podpisy mieszkańców. Jeżeli prezydent nie raczy spotkać się z nami, to będzie musiał przyjechać tu do nas, być może gdy będziemy już blokować jezdnię.

Zgromadzeni na zebraniu mieszkańcy nie kryli emocji. - Dosyć już pism z prośbami. Od tej pory musimy już tylko stawiać żądania! Zbyt długo trwa to wszystko.

- Solec Kujawski niedaleko stąd buduje już chodniki i piękne ścieżki rowerowe - podkreślał Majczak. - Tamta gmina ma mało mieszkańców, ale jest prężna. Może służyć za przykład. Najwidoczniej byłoby lepiej i być może nie doszłoby do tej tragedii, gdybyśmy podlegali pod nią, a nie pod Bydgoszcz.

- Gdyby w tym miejscu był chodnik, byłoby bezpieczniej zarówno dla pieszych, jak i dla kierowców - przekonywał Marian Włazik, który od wielu lat mieszka na Łęgnowie.

Mieszkańcy podawali przykłady. - Popołudniami, gdy ruch na drodze jest większy, jesteśmy świadkami kaskaderskich scen. Ostatnio autobus linii 73 wyprzedzał na zakręcie ciągnik z dwiema załadowanymi przyczepami!Gdyby ktoś wtedy szedł tam jezdnią doszłoby do kolejnej tragedii!

- Żądamy od władz miasta by natychmiast, wszelkimi dostępnymi środkami sprawiły, by kierowcy w końcu zaczęli przestrzegać ograniczenia prędkości na tej drodze - mówili zgodnie ludzie z Łęgnowa.
Zamierzają zbierać kolejne podpisy - tym razem pod wnioskiem o spotkanie z prezydentem miasta. My wrócimy do sprawy już jutro. Oczekujemy na jasne stanowisko miasta w tej sprawie.

Na posiedzeniu rady osiedla doszło do "wyborczego" zgrzytu. Pojawił się bowiem Roman Michnik z Ruchu Poparcia Palikota. Niestety - wykorzystał swoją obecność głównie po to, żeby promować swoją kandydaturę. Więcej, niż o tym co mógłby zrobić dla Łęgnowa, mieszkańcy usłyszeli o nim samym i jego zasługach. Kandydat w tegorocznych wyborach do Sejmu rozdał zgromadzonym swoje ulotki i wyszedł, na długo przed zakończeniem zebrania.

Wyświetl większą mapę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska