Konferencję po publikacji w "Superwizjerze" o Nitro-Chemie zwołał też Rafał Bruski, prezydent miasta. Śledźcie na żywo:
- Absolutnie sprzeciwiamy się zarzutom, jakoby Nitro-Chem wprowadzał do gruntów zanieczyszczenia - przedstawił stanowisko RN jej przewodniczący. - Spółka systematycznie przeprowadza szczegółową analizę środowiska, w tym gruntów i wód. Spełniają one kryteria przewidziane prawem, a działalność spółki nie wpływa negatywnie na wody podziemne i glebę.
Swoje oświadczenie przedstawił także zarząd Nitro-Chemu. - Przedstawione w reportażu lokalizacje historycznych ognisk zanieczyszczeń, które znajdują się na obecnym terenie spółki, tzn. doły anilinowe, na początku lat 90. staraniem Nitro-Chemu zostały zrekultywowane przez Zachem - mówił Tomasz Zieliński, rzecznik spółki.
Czy Nitro-Chem truje? Publikacja TVN24 wywołuje emocje i reakcje bydgoskiej firmy
- Były one przedmiotem badań w 2017 roku prowadzonych przez akredytowane laboratorium. Wyniki badań gruntów wykazały, że wartości poszczególnych parametrów nie wykazują przekroczeń dopuszczalnych wartości w glebie lub w ziemi.
Zarząd spółki podkreślił też, że Nitro-Chem nie jest następcą prawnym dawnych Zakładów Chemicznych Zachem. Nitro-Chem został utworzony w 1992 roku i tylko od tego czasu odpowiada za korzystanie ze środowiska.
Konferencja odbyła się na terenie firmy. Przepustek przez bramę nie dostała jednak ekipa TVN24. - Pozostajemy z nimi w sporze prawnym i w ten sposób będziemy rozmawiać - stwierdził rzecznik Nitro-Chemu.
Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii! [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4]
