„Łaski Lidl nie robi; to przecież z funduszu socjalnego” - komentują internauci. Mają rację. Mimo wszystko liczby robią wrażenie.
Najpierw, w październiku,wszyscy pracownicy firmy otrzymali bony w wysokości 600 zł. W ten sposób firma świętowała otwarcie 600 placówki. W grudniu natomiast Lidl przekazuje pracownikom bony o wartości 400 zł do wykorzystania w sklepach sieci oraz paczki dla dzieci.
Razem z bonami grudniowymi, w 2016 r. Lidl przeznaczy łącznie ponad 14,5 miliona na bony dla pracowników.
Czytaj także: Owsiak prosi o. Rydzyka o pomoc
- W ciągu kilku lat, w których wręczaliśmy bony, ich wartość rosła - przykładowo w 2016 roku o ponad 10 proc. w stosunku do roku ubiegłego - mówi Anna Durzyńska, dyrektor personalny, Lidl Polska.
Warto zaznaczyć, że Lidl Polska zatrudnia obecnie 15 tysięcy pracowników. Paczki świąteczne dostanie 14 tysięcy dzieci. Pracownicy otrzymują także wyprawki szkolne dla pierwszoklasistów.
Tradycja uczelniana
UMK to największy pracodawca w mieście, z potężnym Zakładowym Funduszem Świadczeń Socjalnych. Z okazji Bożego Narodzenia nie tylko korzystają z tego finansowo dorośli, ale i dzieci.
Zobacz także:
Trzy nowe radiowozy dla policji [ZDJĘCIA]
- Uniwersytet kontynuuje tradycję zabaw dla dzieci. Już w niedzielę w auli UMK bawić będzie się 1200 dzieci naszych pracowników, w wieku od roku do lat 13. Oczywiście, zabawę podzielimy na dwie tury - mówi Agnieszka Kajacz z działu socjalnego UMK.
Będzie choinka, święty Mikołaj, Śnieżynki, przedstawienie, zabawa i...
- Oczywiście, oczekiwane przez dzieci paczki. Mamy nadzieję, że ich zawartość naprawdę je ucieszy - kończy tajemniczo Agnieszka Kajacz.
Kierowcy mają różnie
Motorniczy, kierowcy autobusów, dyspozytorzy i wszyscy inni pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu też dostaną „karpiowe”.
- A dokładniej bony towarowe. Dzieci pracowników natomiast - świąteczne paczki ze słodyczami - zdradza Piotr Reich, rzecznik MZK.
Niczego specjalnego nie dostaną za to kierowcy taksówek z firmy Taxi Zrzeszenie. - A to dlatego, że każdy że 140 naszych taksówkarzy sam jest sobie pracodawcą. Mają pozakładane własne działalności - tłumaczy prezes Józef Dudek.
Samo Zrzeszenie zatrudnia tylko kilka osób (zarząd i panie dyspozytorki) i nie ma ZFŚS.
Tradycją jest tu jednak wspólne spotkanie dwa dni przed Bożym Narodzeniem i podzielenie się opłatkiem.
- W tym roku „wspaniały” prezent wszystkim taksówkarzom zrobił prezydent Michał Zaleski. Jak? Fundując mieszkańcom darmową komunikację w Sylwestra. Wiadomo, taksówkarz już sobie nie zarobi... - wzdycha prezes Dudek.
Z rodzinami? Rzadko
Od kilkuset do tysiąca złotych - takiej wartości „karpiowe” lub też bony i talony otrzymają w tym roku pracujący torunianie. Oczywiście, wszystko zależy od rodzaju zakładu pracy, obfitości ZFŚS i decyzji o tym, jak go dzielić.
Niedawno Instytut Badawczy Randstad sprawdził (w skali ogólnopolskiej), co na święta szykują szefowie dla podwładnych. Wyniki? 44 proc. pracodawców przygotowuje jeden prezent. 41 proc. - więcej. Najczęściej chodzi o dwa upominki - pieniądze lub bony oraz spotkanie świąteczne. Dodajmy, że bony podarunkowe wręczy 30 proc. szefów. Rzadkością w Polsce jest natomiast organizowanie spotkań tzw. familijnych świątecznych dla pracowników i ich rodzin (5 proc.).
