W konkursie "Teraz Polska" zakład został nagrodzony za serwis e-Inspektorat. Jak twierdzą przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z serwisu mają korzystać między innymi emeryci, renciści i przedsiębiorcy. Świadczeniobiorcy i płatnicy składek. Za pośrednictwem portalu mogą np. śledzić sposób załatwiania spraw oraz pobrać formularze i nową wersję programu Płatnik.
Chcą przyciągnąć internautów
Serwis dostępny jest na stronie www.e-inspektorat.zus.pl
- Nie słyszałam o takim portalu - twierdzi tymczasem Ewa Matuszczak z Bydgoszczy, zajmująca się kuśnierstwem. Spotkaliśmy ją wczoraj przed siedzibą bydgoskiego ZUS, gdzie przyszła osobiście załatwić formalności związane z prowadzeniem firmy.
I nic dziwnego. Jak dowiedzieliśmy się od Przemysława Przybylskiego, rzecznika ZUS w Warszawie, serwis e-inspektorat odwiedza miesięcznie około pół miliona użytkowników.
Na stronę www.zus.pl zagląda w tym czasie osiem milionów internautów!
- Może tytuł "Teraz Polska" pomoże nam przyciągnąć więcej użytkowników do nowego serwisu - mówi Przemysław Przybylski.
Zapłaciliśmy raz, zapłacimy znowu
Za udział w konkursie "Teraz Polska" urząd zapłacił 15 tysięcy złotych. - To nie są pieniądze ubezpieczonych. Mamy własny budżet - podkreśla Przemysław Przybylski. - Chcemy pokazać, że naprawdę przykładamy wagę do tego jak obsługujemy klientów.
ZUS planuje kolejne wydatki. Od Przemysława Przybylskiego usłyszeliśmy również: - Staramy się o "Polską Nagrodę Jakości".
Sprawdziliśmy. W przypadku instytucji publicznej - jaką jest ZUS - wszystkie opłaty związane z pozyskaniem PNJ mogą wynieść od 22,8 do 27,6 tysięcy złotych brutto. Koszty zależą od tego, czy zakład zostanie wyróżniony, czy będzie laureatem.
To już przesada!
Zapytaliśmy przedsiębiorców - spotkanych przed bydgoskim oddziałem ZUS - czy zakład powinien brać udział w konkursach i jeszcze za to płacić.
- To już lekka przesada z tymi nagrodami. Przecież oni je zdobywają za nasze pieniądze - mówi Igor Lipski, właściciel biura rachunkowego w Bydgoszczy. - Niech sobie uczestniczą w konkursach, ale zapłacą za to z własnej kieszeni. Mogą zrobić zbiórkę wśród pracowników.
- Krew zalewa jak się słyszy na co ZUS wydaje pieniądze - denerwuje się Ewa Matuszczak. - Pałace sobie budują. Ostatnio w telewizji mówili, że na nową siedzibę w Warszawie zakład wydał 200 mln zł! A człowiek próbuje koniec z końcem powiązać.
Rzecznik ZUS przekonuje, że za udział w konkursie urząd zapłacił z własnego budżetu, a nie z pieniędzy ubezpieczonych. Zapomina jednak, skąd ten budżet się bierze. ZUS nie jest prywatną firmą, która zarabia na swoich świetnych usługach i produktach. Istnieje, bo Polacy muszą płacić składki i podatki. Nawet w kryzysie.
