MKTG SR - pasek na kartach artykułów

150-lecie Kanału Elbląskiego. Płynęła silna grupa z kujawsko-pomorskiego [zdjęcia, wideo]

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
Pierwsza grupa na pochylni Buczyniec gotowa do jazdy pod górkę. Zaraz wagon wynurzy się i przejedzie po łące.
Pierwsza grupa na pochylni Buczyniec gotowa do jazdy pod górkę. Zaraz wagon wynurzy się i przejedzie po łące. fot. Marek Weckwerth
- Pracujemy do 17.00, a za nadgodziny nam nie płacą - oznajmia rozbrajająco szczerze jegomość obsługujący pochylnię Całuny na Kanale Elbląskim.

Turystyka za wschodnią miedzą

Nie robi na nim wrażenia fakt, że przed pochylnią czeka większa część uczestników spływu kajakowego zorganizowanego z okazji 150-lecia kanału, w tym wiele młodzieży pierwszy raz siedzącej w kajaku. Pierwszym wózkiem przeprawiło się zaledwie 12 kajaków.

Na pochyli Całuny zapachniało słusznie minionymi czasami, bo czyż w III RP można odmówić zmęczonym całodniowym wiosłowaniem kajakarzom? Okazuje się, że można.

- Panie, a co mnie to obchodzi? - pyta rozbrajająco pracownik pochylni. Nie trafiają do niego ani prośby, ani sugestie, że wśród uczestników imprezy są dziennikarze, którzy opiszą całe zamieszanie. - Panie, a niech sobie piszą. Nam za nadgodziny nie płacą - dodaje z naciskiem.

Na własnych barkach nieśli sprzęt

Co robić? Nie ma rady - ponad 50 kajakarzy musi na własnych barkach taszczyć przez pochylnię ciężki sprzęt. A słońce pali jak diabli. Ten dzień wodniacy zapamiętają na długo.

Przygoda zaczęła się na nabrzeżu rzeki Elbląg w Elblągu. Gotycka starówka wciąż odbudowuje się po zniszczeniach II wojny światowej.

Organizatorem spływu są: Lokalna Grupa Działania "Łączy nas Kanał Elbląski" i Starostwo Powiatowe w Elblągu, zaś logistyką zajmuje się Adam Kopiczyński z Towarzystwa Miłośników Ziemi Nowomiejskiej (to także kierownik spływu). Komandorem na wodzie jest niżej podpisany reporter "Pomorskiej", instruktor kajakarstwa.

Wśród ponad 70 uczestników jest silna grupa z naszego regionu - z Bydgoszczy (RTW "Bydgostia"), Torunia, Wąbrzeźna, Brodnicy, a także z Nowego Miasta Lubawskiego i Kurzętnika (rejon wydawniczy "Gazety Pomorskiej" w woj. warmińsko-mazurskim).

Odwiedź również nasz serwis Turystyka www.pomorska.pl/turystyka

Trzydniowa trasa jest w założeniu łatwa i przyjemna - ot, 64 km wiosłowania od Elbląga do Miłomłyna z 8-kilometrową przewózką ludzi i kajaków między pochylniami Jelenie a Buczyniec. A jednak zaraz po starcie zaczyna się walka z bardzo silnym przeciwnym wiatrem i nurtem rzeki Elbląg.

Mniej doświadczeni kajakarze walczą co sił w rękach, toteż pilot końcowy Krzysztof Wiśniewski (Brodnica) już po godzinie alarmuje, że ludzie słabną, nie dają sobie rady.

Jak na razie sprzyja nam tylko słońce, ale i ono pokaże wkrótce na co je stać. Wiele osób przesadzi z opalaniem i nasza lekarka - Lidia Pawłowicz z Torunia - będzie miała pełne ręce roboty. Plastry na odciski też się przydadzą.

Wpływamy na rozległe Druzno - zarastające jezioro na Żuławach Wiślanych, które jeszcze w średniowieczu było zatoką morską. Przez Druzno prowadzi tor wodny. Cała reszta malowniczego akwenu jest rezerwatem ornitologicznym.

Dopiero przeciwległy brzeg Druzna i wpłynięcie na kanał zwiastują koniec przeciwnego wiatru. Wymijamy się z pierwszym statkiem pasażerskim o nazwie "Cyranka", płynącym z Ostródy do Elbląga, a za nim z "Pingwinem", "Birkutem" i "Marabutem". Na ich pokładach pozdrawiający nas turyści polscy i niemieccy.

Wiemy już co działo się na pochylni Całuny. Po jej sforsowaniu zostaje jeszcze tylko 1,5 km do następnej - Jelenie, której nie musimy już przechodzić.

Kończymy na brzegu, gdzie czeka ciepły posiłek. Za nami 26 trudnych kilometrów. Busy przewożą kajakarzy na biwak pod ostatnią na kanale pochylnią Buczyniec.

Genialny inżynier

Ojcem Kanału Elbląskiego był Georg Jacob Steenke. Różnica wysokości pomiędzy najwyższym i najniższym miejscem na kanale wynosi 99,5 m, które pruski inżynier pokonał budując pięć pochylni torowych. Dwa poruszające się w przeciwnych kierunkach wagony mogły przewieźć (i nadal mogą) 80-tonowe statki. Budowa ruszyła w roku 1844, by zakończyć się po 16 latach.

Co ciekawe, urządzenia pracują tak jak dawniej: woda z górnego kanału żeglownego wpływa do bocznego kanału roboczego, by napędzać znajdujące się w maszynowni wielkie koło. To zaś przenosi napęd za pomocą stalowych lin na inne koła, które z kolei poruszają wagony jadące po torach pochylni.

Przyjazny Buczyniec

Przy pochylni Buczyniec znajduje się Muzeum Kanału Elbląskiego i obelisk upamiętniający Georga Jacoba Steenke.

Tym razem przeprawiamy się bez problemów - w trzech turach. Wagon rusza na sygnał gongu, w który bije kierownik grupy przeprawowej - w naszym przypadku każdorazowo ktoś z kadry spływu. On też czuwa przy hamulcu bezpieczeństwa, gdyby fatalnym trafem zerwała się lina ciągnąca.

Przez lasy na Rudą Wodę

Powyżej pochylni kanał przebiega pośród lasów, toteż parasol zieleni rozpostarty nad wodą miło chroni przed słońcem.

Pokonujemy jeziora Piniewo i Sambród, mijamy Małdyty. Tu - we wzniesionym w XIX wieku budynku administracyjnym - rezydował inż. Steenke.

22-kilometrowy etap drugiego dnia spływu kończymy na campingu we wsi Wilamowo nad jeziorem Ruda Woda.

Jest dobrze, w każdym razie lepiej niż dnia pierwszego. A jednak "Ślimak" - nasz stary kajakowy druh z Bydgoszczy wykłada karty na stół. Nie dosłownie, bo w tej roli występują butelki i inne śmiecie. - Ot, i masz bracie kulturę Polski wypoczywającej - stwierdza z naciskiem i obfity plon zebrany na wodzie wrzuca do biwakowego kosza.

Finisz spływu kanałem w Miłomłynie

Ostatni dzień spływu wyznacza szlak przez wspomniane jezioro Ruda Woda, a także Ilińskie i kilka maleńkich - w sumie 18 km z metą przy śluzie w Miłomłynie.

I jest miło - wypada powiedzieć na koniec przy misce smakowitej strawy serwowanej przez organizatorów w miłomłyńskiej restauracji. Czy uwierzycie, że trzydniowa impreza kosztowała każdego z uczestników tylko 30 zł? To dzięki funduszom unijnym. Turystyka kajakowa ma sens.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska