Jak podaje "Rzeczpospolita" Alan Szwajkowski jest dziś studentem, ukończył jedno ze społecznych liceów. Przeniósł się do niego z LXVII LO im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, jednego z najlepszych w kraju. Dlaczego zmienił szkołę? - Byłem obarczany odpowiedzialnością za próbę jej "rozwalenia" - twierdzi."
I właś dlatego w pozwie stwierdzał, że naruszono jego godność o dobre imię. A że musiał potem uczyć się w szkole społecznej, to od miasta, które jest organem załozycielskim szkoły, domagal się zwrotu czesnego.
"Konflikt wybuchł pod koniec 2008 roku. Jedna z nauczycielek poinformowała młodzież, że przy wystawianiu ocen z jej przedmiotu będzie brana pod uwagę frekwencja ucznia. Po trzech nieobecnościach - także usprawiedliwionych - ocena miała być obniżona o stopień." - pisze rzeczpospolita. I przeciwko temu protestował Alan i jego koledzy.
Zdaniem ucznia to spowodowało niechęć nauczycieli i dyrekcji, co w konsekwencji dorpowadziło do zmiany szkoły.
Sąd przyznał mu 15,5 tys. odszkodowania. Dyrekcja szkoły zapowiada odwołanie od wyroku.
Czytaj e-wydanie »