www.pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
W pirotechników bawiło się czterech chłopców. Najmłodszy miał 14 lat, najstarszy 16.
- Wykorzystali pustą butlę gaśnicy samochodowej - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik KWP w Lublinie. - Napełnili ją substancją wybuchową, a potem zdetonowali.
Chłopcy obserwowali wybuch z odległości około 20 metrów. Myśleli, że są bezpieczni. Gaśnica z ogromną siłą poleciała w kierunku Daniela. Trafiła go klatkę piersiową. Chłopiec zginął na miejscu.
Rola lekarza pogotowia sprowadziła się jedynie do wystawienia karty zgonu.
Funkcjonariusze ustalają wszystkie okoliczności tragedii. Policyjny psycholog udzielił pomocy rodzinie i kolegom zabitego chłopca.
To druga w ostatnich dniach na Lubelszczyźnie śmierć młodego człowieka w wyniku zabawy materiałami wybuchowymi. W piątek w miejscowości Lachówka Mała, w powiecie Biała Podlaska, zginął 19-latek, gdy wybuchła bomba, którą usiłował skonstruować prawdopodobnie na podstawie informacji z internetu.