W sobotę rano o godz. 5.35 wezwano koronowską karetkę pogotowia na ul. Konopnickiej. Policję również. Na miejscu okazało się, że 20-letni (w czerwcu miałby 21) Sebastian P. jest ranny, ma ranę kłutą brzucha, prawdopodobnie od noża. Pogotowie na sygnale zawiozło chłopaka do bydgoskiego szpitala. Niestety, nie udało się go uratować. Zmarł.
Przeczytaj także:Tragedia! 42-latek śmiertelnie ugodził nożem mężczyznę w mieszkaniu
- Zatrzymane do wyjaśnienia zostały trzy osoby: wśród nich ojciec Sebastiana P. i macocha - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Po złożeniu wyjaśnień osoby te zostały zwolnione. Były już notowane w sprawach karnych.
Śledztwo w sprawie śmierci 20-latka z Koronowa prowadzi Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ. Wyjaśnienia świadków wskazują, że Sebastian P. sam pchnął się nożem w brzuch. Jak powiedział nam wczoraj Adam Lis, wiceszef prokuratury, dziś przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Wtedy okaże się, czy 20-latek sam targnął się na swe życie, czy też ktoś mu pomógł w zejściu z tego świata.