21 z 25
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest...
fot. Pogotowie dla zwierząt

23 koty w kawalerce w Bydgoszczy. Rozpoczął się proces [zdjęcia]

Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces.

- Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której 20 lipca ubiegłego roku bydgoscy animalsi w obecności policji odebrali 23 koty trzymane w kawalerce. Zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach.

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z INTERWENCJI W KAWALERCE NA NASTĘPNYCH STRONACH

Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy.

- Przez lata opiekowałam się chorą mamą. Kiedy zmarła w 2011 roku, całe uczucia opiekuńczości przelałam na kotki. Opiekowałam się nimi, leczyłam je - mam na to dowody, z wizyt u weterynarzy, kupowałam antybiotyki, krople i tabletki na ich schorzenia. Jakie szansę przeżycia miał, np. kotek, który nie miał obu oczek, albo mały kotek, który siedział na 20-stopniowym mrozie?

Oskarżona twierdzi, że leczyła również onkologicznie kotkę, której tygodniowa terapia kosztowała 150 zł.

(MC)

22 z 25
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest...
fot. Pogotowie dla zwierząt

23 koty w kawalerce w Bydgoszczy. Rozpoczął się proces [zdjęcia]

Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces.

- Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której 20 lipca ubiegłego roku bydgoscy animalsi w obecności policji odebrali 23 koty trzymane w kawalerce. Zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach.

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z INTERWENCJI W KAWALERCE NA NASTĘPNYCH STRONACH

Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy.

- Przez lata opiekowałam się chorą mamą. Kiedy zmarła w 2011 roku, całe uczucia opiekuńczości przelałam na kotki. Opiekowałam się nimi, leczyłam je - mam na to dowody, z wizyt u weterynarzy, kupowałam antybiotyki, krople i tabletki na ich schorzenia. Jakie szansę przeżycia miał, np. kotek, który nie miał obu oczek, albo mały kotek, który siedział na 20-stopniowym mrozie?

Oskarżona twierdzi, że leczyła również onkologicznie kotkę, której tygodniowa terapia kosztowała 150 zł.

(MC)

23 z 25
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest...
fot. Pogotowie dla zwierząt

23 koty w kawalerce w Bydgoszczy. Rozpoczął się proces [zdjęcia]

Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces.

- Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której 20 lipca ubiegłego roku bydgoscy animalsi w obecności policji odebrali 23 koty trzymane w kawalerce. Zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach.

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z INTERWENCJI W KAWALERCE NA NASTĘPNYCH STRONACH

Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy.

- Przez lata opiekowałam się chorą mamą. Kiedy zmarła w 2011 roku, całe uczucia opiekuńczości przelałam na kotki. Opiekowałam się nimi, leczyłam je - mam na to dowody, z wizyt u weterynarzy, kupowałam antybiotyki, krople i tabletki na ich schorzenia. Jakie szansę przeżycia miał, np. kotek, który nie miał obu oczek, albo mały kotek, który siedział na 20-stopniowym mrozie?

Oskarżona twierdzi, że leczyła również onkologicznie kotkę, której tygodniowa terapia kosztowała 150 zł.

(MC)

24 z 25
Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest...
fot. Pogotowie dla zwierząt

23 koty w kawalerce w Bydgoszczy. Rozpoczął się proces [zdjęcia]

Mieszkanka bloku przy ul. Modrakowej w Bydgoszczy jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. Dziś rozpoczął się jej proces.

- Nigdy nie uderzyłam, nie skrzywdziłam żadnego zwierzęcia. Nie potrafiłabym tego zrobić - mówiła we wtorek, 5.03.2019, w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Elżbieta M., której 20 lipca ubiegłego roku bydgoscy animalsi w obecności policji odebrali 23 koty trzymane w kawalerce. Zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach.

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z INTERWENCJI W KAWALERCE NA NASTĘPNYCH STRONACH

Oskarżona mówi o sobie, że jest technikiem weterynarii, a obecnie pracuje na uczelni w Bydgoszczy.

- Przez lata opiekowałam się chorą mamą. Kiedy zmarła w 2011 roku, całe uczucia opiekuńczości przelałam na kotki. Opiekowałam się nimi, leczyłam je - mam na to dowody, z wizyt u weterynarzy, kupowałam antybiotyki, krople i tabletki na ich schorzenia. Jakie szansę przeżycia miał, np. kotek, który nie miał obu oczek, albo mały kotek, który siedział na 20-stopniowym mrozie?

Oskarżona twierdzi, że leczyła również onkologicznie kotkę, której tygodniowa terapia kosztowała 150 zł.

(MC)

Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

XV Jarmark św. Wawrzyńca w Nakle nie wystraszył się burzy. Było tłoczno i kolorowo

XV Jarmark św. Wawrzyńca w Nakle nie wystraszył się burzy. Było tłoczno i kolorowo

Julia będzie miała upragniony sprzęt!  Dzięki akcji "Biegniemy dla Julii"

Julia będzie miała upragniony sprzęt! Dzięki akcji "Biegniemy dla Julii"

Groźne wypadki w powiecie lipnowskim. Zdjęcia

Groźne wypadki w powiecie lipnowskim. Zdjęcia

Zobacz również

Policjanci zlikwidowali fabrykę narkotyków pod Bydgoszczą! 25-latek wpadł na kontroli

Policjanci zlikwidowali fabrykę narkotyków pod Bydgoszczą! 25-latek wpadł na kontroli

Tak wypoczywa Iga Świątek w wolnym czasie. Muzyka, książki i relaks nad wodą

Tak wypoczywa Iga Świątek w wolnym czasie. Muzyka, książki i relaks nad wodą