Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

24 godziny uspokojenia

Redakcja
Jan Rokita i Donald Tusk zapewnili, że chcą  rozmawiać z prezydentem Lechem Kaczyńskim
Jan Rokita i Donald Tusk zapewnili, że chcą rozmawiać z prezydentem Lechem Kaczyńskim Fotorzepa
Wczorajsze spotkanie liderów PO z prezydentem Kaczyńskim zostało nieoczekiwanie przesunięte o całą dobę - na dzisiaj.

     Wczoraj w samo południe prezydent Lech Kaczyński miał się spotkać z liderami PO: Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą. Tusk specjalnie przyjechał z Gdańska do Warszawy, żeby o 11.15 dowiedzieć się, że prezydent to spotkanie przesunął o 24 godziny.
     Andrzej Urbański, szef Kancelarii Prezydenta poinformował dziennikarzy, że spotkanie odwołano z powodu niedzielnych wypowiedzi przedstawiciela Platformy, które "wskazują, że to spotkanie miało się odbyć w atmosferze nie licującej z powagą urzędu prezydenta i z oczekiwaniami Polaków".
     - Jeżeli jeden z najważniejszych polityków Platformy sugeruje, że w Pałacu Prezydenckim odbywają się gry hazardowe, w których występuje jakieś "sprawdzam", to ja tego polityka informuję, że takie rzeczy się tutaj nie odbywają i nie będą odbywały - powiedział szef Kancelarii Prezydenta, nawiązując do radiowej wypowiedzi Komorowskiego. W niedzielę w "Salonie politycznym Trójki", wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski stwierdził, że spotkanie z prezydentem odbędzie się "trochę po to, żeby powiedzieć: "Sprawdzam".
     - Traktujemy tłumaczenie szefa kancelarii jako wykręt, ale trzeba nad tym wykrętem przejść do porządku dziennego - mówił Jan Rokita. Według niego, zwłoka w spotkaniu to czas dla prezydenta na przygotowanie jednoznacznych odpowiedzi na chaotyczną sytuację w polityce.
     - Oczekujemy, by prezydent powiedział coś o polskiej polityce i o polskiej rzeczywistości językiem: "tak, tak; nie, nie". Mamy nadzieję, że jest do tego gotowy. 24-godzinną zwłokę traktujemy jako czas, który pozwoli panu prezydentowi przygotować się do udzielenia jednoznacznych odpowiedzi - tłumaczył Rokita.
     Tusk zadeklarował jednocześnie, że Platforma chce współpracować z Lechem Kaczyńskim przy "zażegnaniu chaosu i kryzysu, w jaki polską politykę wpędziły wydarzenia ostatnich dni".
     Platforma chce zapytać prezydenta, czy 30 stycznia możliwe jest rozwiązanie parlamentu.
     Jak podkreślił Rokita, jeśli odpowiedź brzmi: tak, to prezydent powinien podzielić się tą wiedzą. - To należy się parlamentowi, przywódcom politycznym i opinii publicznej - dodał.
     Gdyby wybory parlamentarne odbyły się na początku stycznia, na PiS głosowałoby 35 proc. chcących pójść do urn, na PO - 33 proc., na SLD - 6 proc., a na LPR - 5 proc. (wzrost o 1 pkt proc.) - wynika z najnowszego sondażu TNS OBOP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska