Do zdarzenia doszło w maju 2018 roku w Świdnicy. Następnego dnia na policję zgłosiła się kobieta twierdząc, że jej bratanek zabił swojego ojca. Kobiecie udało się nagrać wyznanie bratanka.
– Policjanci po odsłuchaniu nagrania, niezwłocznie skontaktowali się z firmą pogrzebową i krematorium. Poinformowali o sprawie również prokuraturę – mówił Onetowi w czerwcu 2018 r. prokurator Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
29-latek początkowo przyznał się jedynie do pobicia ojca. Jednak sekcja zwłok wykazała, że "mężczyzna miał obrażenia wewnętrzne w postaci krwiaka podpajęczynówkowego. Tuż przed śmiercią został kilka razy uderzony pięścią w głowę, a następnie uduszony poduszką" - relacjonuje Onet.
Początkowo sąd pierwszej instancji skazał 29-latka na 10 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zmienił kwalifikację na zabójstwo, zasądzając mężczyźnie 11 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Onet.pl
