– U Marcelego C. stwierdzono poważne zaburzenia osobowości oraz bardzo niski poziom dojrzałości emocjonalnej i społecznej, brak empatii i wrażliwości na przeżycia i potrzeby innych oraz silny egocentryzm – mówi Onetowi prok. Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Chodzi o zbrodnie, jakich dopuścił się w nocy z 8 na 8 grudnia 2019 roku 19-letni wtedy Marceli z Ząbkowic Śląskich. Chłopak miał zabić siekierą rodziców oraz 7-letniego brata. Po ataku poinformował policję. Początkowo twierdził, że doszło do włamania, a jemu udało się uciec na dach.
Marceli miał obwiniać bliskich o swoje porażki, przede wszystkim związane z nauką. – Miał wyimaginowane poczucie krzywdy z ich [rodziców i brata - przyp. aut.] strony. Psychologicznym motywem jego działania było poczucie zemsty na najbliższych. Zdaniem biegłych istnieje duże prawdopodobieństwo ponownego zaangażowania się podejrzanego w agresywne zachowania o charakterze przestępczym – podkreśla w Onecie prok. Tomasz Orepuk.
Marcelemu C. grozi dożywocie.
Źródło: Onet.pl
