Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

30 lat pomaga Olimpii Grudziądz. Dostał Złoty Krzyż Zasługi. Kto? Jerzy Rączka

(marz)
Jerzy Rączka (w środku) nie żałuje, że kawał życia i sporo pieniędzy oddał Olimpii.  Z prawej - Ryszard Szczepański, z lewej Marek Szymkowicz.
Jerzy Rączka (w środku) nie żałuje, że kawał życia i sporo pieniędzy oddał Olimpii. Z prawej - Ryszard Szczepański, z lewej Marek Szymkowicz. Maryla Rzeszut
Pomaga przede wszystkim autonomicznej sekcji tenisa stołowego, ale też całemu klubowi. W zarządzie GKS Olimpia zasiadał przez 16 lat! Nie żałuje czasu i pieniędzy poświęconych ulubionemu klubowi sportowemu.
Najwięcej uwagi poświęca Jerzy Rączka tenisowi stołowemu, ulubionej dyscyplinie sportu.
Najwięcej uwagi poświęca Jerzy Rączka tenisowi stołowemu, ulubionej dyscyplinie sportu. Maryla Rzeszut

Najwięcej uwagi poświęca Jerzy Rączka tenisowi stołowemu, ulubionej dyscyplinie sportu.
(fot. Maryla Rzeszut)

W jego firmie było wiadomo: jak dzwonią z Olimpii, trzeba rzucać wszystko i pomagać klubowi! Jego firma przygotowywała m.in. dokumentację techniczną, wykonywała różne prace, naprawy.

- Jerzy Rączka robił to wszystko dla klubu w czynie społecznym - wyjaśnia Ryszard Szczepański, honorowy prezes Olimpii. - Tacy ludzie to są w dzisiejszych czasach "ostatni Mohikanie", bezinteresownie pracujący dla sportu. Pan Jurek to oddany działacz, zawsze można było na niego liczyć. Gdy dał słowo, zawsze go dotrzymywał. Wspólnie, małymi krokami, konsekwentnie, wiele osiągnęliśmy.

Za wspieranie klubu i tenisa stołowego Jerzy Rączka odebrał Złoty Krzyż Zasługi, nadany przez prezydenta RP.

Taki działacz to skarb

- Jerzy Rączka wytrwale zabiegał, wraz ze mną, o stworzenie w Gimnazjum nr 7 klasy sportowej o profilu tenis stołowy - podkreśla Marek Szymkowicz, wiceprezes Olimpii. - To się powiodło. Szkolone są w "siódemce" dzieci i młodzież pod kierunkiem doświadczonego trenera, Piotra Jandernala. Poza tym w różny sposób, przez 30 lat, wspierał sekcję i cały klub. Pomagał w inwestycjach prowadzonych w całej Olimpii, nie tylko w części dla tenisa stołowego. Złoty Krzyż Zasługi w pełni mu się należy.

Przez 4 kadencje (16 lat) był w zarządzie GKS Olimpia. Od dawna działa we władzach Autonomicznej Sekcji Tenisa Stołowego Olimpii/Unii.

Czy sam uprawiał sport? Wciąż chętnie (i nieźle) gra w tenisa stołowego. W gronie oldboyów. Także w gronie rodzinnym.

A w młodości uprawiał różne dyscypliny sportu. Dla siebie, dla kondycji. Nie grał wyczynowo, ale w LZS-ach tak, i to sporo. - Uprawiałem też lekkoatletykę. Na "setkę" uzyskałem czas 11,9 s. Skakałem też wzwyż, a w wojsku grałem w piłkę nożną - wylicza Jerzy Rączka. - Mój syn, Krzysztof, grał w Olimpii z powodzeniem w pingponga a wnuczka, Julia, biega. Jest sprinterką.

Wyróżniony przyznaje, że warto było działać w Olimpii taki szmat czasu. Jeszcze za aktywności Józefa Lewandowskiego w sekcji tenisa stołowego i obecnie. - Cieszy mnie, że tenis mamy mocny, głównie dzięki sponsorowi Lechowi Piotrowskiemu. Pomagamy mu, jak możemy. Muszę przyznać, że miło być docenionym - nie ukrywa Jerzy Rączka. - Moja rodzina zaakceptowała to, że regularnie chodzę na mecze Olimpii/Unii, także inne zawody w klubie i sam gram w tenisa. Także to, że firma pomaga od tylu lat Olimpii. Stopniowo nawet udało mi się wciągnąć członków rodziny do sportu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska