https://pomorska.pl
reklama

39. PKO Półmaraton Szczecin. Mamy nowych bohaterów [WIDEO, DUŻO ZDJĘĆ]

jakub lisowski
39. PKO Półmaraton Szczecin.
39. PKO Półmaraton Szczecin. Sebastian Wołosz
Paweł Pankratow i Monika Andrzejczak w biegu na 10 km oraz Radosław Helon i Sylwia Telatyńska w półmaratonie zwyciężyli w 39. PKO Półmaraton Szczecin. Wszyscy już myślą o przyszłorocznej, jubileuszowej edycji.

Ponad dwie minuty zajęło uczestnikom pokonanie pierwszej prostej na trasie - taki był tłum. Ci najlepsi - z kategorii A - a więc dysponujący dobrymi życiówkami, walczący o wysokie pozycje, rozpoczęli z animuszem, ale pozostali (a była ich zdecydowana większość) podeszła do rywalizacji na spokoju. Dopisała pogoda - nie padało, świeciło słońce, ale temperatura wynosiła ok. 18 stopni. W takich warunkach przyjemnie jest biegać, a frajdę sprawiały rekordy życiowe. Tych było sporo. Zaraz po zawodach na Facebooku było mnóstwo wpisów uczestników o pobitych rekordach własnych. Organizatorzy czekają na kolejne zgłoszenie, bo chcieliby uzyskać takie dane.

Bieg na 10 km

W biegu na 10 km najlepszy był Paweł Pankratow (Hermes Gryfino), który wyprzedził ubiegłorocznego zwycięzcę - Artura Olejarza ze Szczecina (12 BZ). Czas najlepszego - 33,22 minuty. Olejarz stracił 8 sekund.

- Maks radości! Chciałem powalczyć o zwycięstwo, celowałem w taki wynik - ten bieg udał mi się perfekcyjnie - mówił Paweł Pankratow. - Na początku biegłem trzeci, bo konkurenci za mocno ruszyli. Ale to też przesądziło o tym, że to ja wygrałem. Biegłem swoim tempem, na ostatnich kilometrach przyspieszyłem, a Artura wyprzedziłem jakieś 500 m przed metą. Docisnąłem, by wbiec pierwszy.

Czwarta na metę wbiegła pierwsza kobieta (33,45 min.). Monika Andrzajczak z MKL Szczecin, która pokonała o prawie trzy minuty pierwszą przed rokiem Monikę Jackiewicz (RAZ Szczecin).

- Jestem bardzo zadowolona. Ustanowiłam swoją nową życiówkę. Co prawda wynik poprawiłam tylko o trzy sekundy, ale to zawsze coś - stwierdziła zwyciężczyni. - Trasa może nie była szybka, bo było sporo podbiegów i biegania po bruku, ale pogoda była idealna do biegania.

Dla Pani Moniki występ w Szczecinie był elementem przygotowań do kolejnych startów. - Za tydzień półmaraton w Pile i tam też będę celowała w życiówkę - deklarowała.

Kilkaset dzieciaków i rodziców wzięło udział biegach najmłodszych w ramach 39. PKO Półmaraton Szczecin. Dzieci rywalizowały na Jasnych Błoniach na krótkich dystansach. Była świetna zabawa, choć pogoda chwilami była sztormowa. Najważniejsze - dużo, dużo więcej uczestników przebrało się za piratów, a ci najlepiej udekorowani mogli wygrać dodatkowe nagrody. Rywalizację rozpoczęły dzieci na wózkach inwalidzkich, a później biegały maluchy (z rodzicami) i dzieci.ZOBACZCIE TEŻ:PKO PÓŁMARATON SZCZECIN

Biegi Pirata na Jasnych Błoniach. Poszukaj siebie na ZDJĘCIACH

Półmaraton zmobilizował ponad 2000 śmiałków

Tu walka o pierwsze miejsce była spokojniejsza. Szczecinianin Radosław Helon (MKL) wygrał z czasem 1:15,21. Drugi na mecie był Mateusz Leśniak (Choszczeńska 10), który stracił równe dwie minuty. Helon już na półmetku miał wyraźną przewagę i niezagrożony dobiegł do mety.

- Chciałem mieć trochę frajdy z występu w rodzinnym mieście i zwycięstwa . Wygrana? Było i spokojnie i trudno. Biegłem z mocnym przeświadczeniem, że mogę wygrać. Może przez to zabrakło odpowiedniej motywacji, by przybiec na metę w lepszym czasie, a liczyłem na czas o minutę lepszy. Trasa z wywijasami, górkami, brukiem, więc nie było to takie proste, ale z drugiej strony było dużo dopingu i pozytywnej energii. Rodzina i znajomi też mnie wspierali - stwierdził Radosław Helon.

U pań półmaraton wygrała Sylwia Telatyńska (Aktywne Choszczno), czyli obrończyni tytuły w półmaratonie. Tegoroczny czas to 1:26,07.

Na uczestników rywalizacji czekało sporo dodatkowych atrakcji (np. piękne medale za ukończenie), ale też wszyscy mogli przyczynić się do pomocy dla chorej 2,5-letniej Oliwii. Mała urodziła się z wadą serca i niedorozwiniętymi tętnicami płucnymi. Ratunkiem jest operacja w Stanach Zjednoczonych. Zasady pomocy są proste – trzeba było przypiąć sobie kartkę z napisem „Biegam dla Oliwki”. Im więcej to osób zrobiło tym większy zastrzyk finansowy ze strony PKO Banku Polskiego (główny partner półmaratonu).

Chętnych nie brakowało.

- Pierwszy raz startowałam w Szczecinie. Bałam się, że nie zdążę, ale wszystko się udało i nawet w biegu – mówiła Maja Bryzek z Goleniowa. - Warto pomagać. Jeśli my możemy biegać, to czemu nie pobiec dla kogoś, kto nie może? Uważam, że każda złotówka i każde wsparcie się przyda.

- Fajna akcja PKO, bo możemy wesprzeć osoby, które tego potrzebują . Ta pomoc kiedyś do nas wróci – dodał Bartłomiej Kalemba. - Moja pierwsza, publiczna dyszka. Pogoda świetna, publiczność dopisała, więc jestem zadowolony. Ambicja rośnie i może za rok przebiegnę półmaraton.

Pomagały też rodziny. Pan Wojtek dotarł na metę z córką Asią. Mieli na sobie karteczki.

- To był mój pierwszy start w biegu na 10 km. Udało się uzyskać czas poniżej 50 minut i jestem przeszczęśliwa z takiej życiówki – stwierdziła Asia Nowosad. - Gdy człowiek biegnie dla kogoś, to jest to bardziej motywujące. Jak mogę pomóc, to chętnie to robię.

- Jak słyszę to od córki, to mnie duma rozpiera, bo sam, gdy mam okazję pomóc, to staram się to wykorzystać. Przecież to tylko kosztowało mnie, by założyć i przebiec. Tak mało, a człowiek ma satysfakcję, że dołożył cegiełkę – powiedział Wojciech Nowosad.

- Nie mogliśmy być w Szczecinie ze względu na stan zdrowia Oliwki i odległość, ale wiemy, że sporo osób zdecydowało się pobrać karteczki „Biegnę dla Oliwki” i dobiegło do mety. Dziękuję. To mocne dla nas wsparcie w walce o życie Oliwii. Mam nadzieję, że taka forma pomocy dodała sił uczestnikom – mówiła Dorota Dąbrowska, mama Oliwii. - Oliwia jest zakwalifikowana do rekonstrukcji tętnic płucnych. Dwóch lekarzy na świecie ma w tym doświadczenie – jeden z kliniki w Rzymie, drugi ze Stanford w Stanach Zjednoczonych. Niestety, Rzym odmówił ze względu na stan córci, więc cała nasza nadzieja w Stanford.

Małgorzata Wojtczak, dyrektor PKO Banku Polskiego w Szczecinie: - To już tradycja, że Bank w biegach, które współorganizuje stara się pomóc chorym dzieciom. W Szczecinie biegliśmy dla 2,5-rocznej Oliwki, której tylko operacja w Stanach Zjednoczonych jest w stanie pomóc.

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba” wkrótce przeprowadzi kolejną imprezę sportową z mocnym akcentem charytatywnym.

- 15 września w Koszalinie odbędzie się 4. Bieg Charytatywny. W tym roku każde przebiegnięte okrążenie przełoży się na posiłek dla potrzebujących. Pomóc mogą też kibice. Grupa, która stworzy strefę wsparcia i wygra konkurs na najbardziej aktywną, będzie mogła wskazać instytucję charytatywną, na którą nasza fundacja przekaże 10 tys. złotych – zapewniała dyrektor Małgorzata Wojtczak. Plany na 40. PKO Półmaraton Szczecin też są.

- Za nami kolejny rok, gdy pobijamy rekordy frekwencyjne. Frekwencja dopisała również w Biegach Pirata dla dzieci, choć pogoda była dużo gorsza. Połączenie rywalizacji dzieciaków z dorosłymi pod jedną imprezę to była dobra decyzja. Dzieci miały sobotę, dorośli niedzielę. Za rok jubileuszowa edycja, więc tych pomysłów nam nie brakuje – dodała.

A tak przebiegała rozgrzewka przed startem:

A w tym roku biegaliśmy dla Oliwki!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Ktos

Chciałbym dodać ze wszystko pięknie ludzie biegają jest super ale z perspektywy obywatela który nie może wyjechać autem spod domu gdziekolwiek to jest dramat nie wspominając o tym ze idąc po chodniku z psem na spacerze uczestniczy czuli się jak święte krowy bo oni teraz biegną i nie zważają na nic ze podepczą psa organizacja dla mnie to wielkie nie porozumienie  

M
Monika

Warto dodać  że drużynową klasyfikacje na obu dystansach zdecydowanie wygrał
Parkrun Szczecin!

 

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska