- Gdyby nie „500+”, to nie wyjechalibyśmy na wakacje nad morze. Nie mogłabym też sobie pozwolić na nowe podręczniki i plecaki dla dzieciaków. Nie wspomnę już o tym, że w końcu z mężem mogliśmy im kupić porządne łóżka i biurka oraz nowe ubrania. Wyszliśmy też z długów. Przy czwórce dzieci czasem trudno nam było związać koniec z końcem i zdarzało się, że nie zapłaciliśmy czynszu czy rachunku za prąd lub gaz. Dzięki „500+” uregulowaliśmy zaległości. Nadal każdy wydatek muszę dokładnie planować, ale cieszę się, że co miesiąc mam drobną rezerwę finansową - opowiada pani Marika z Grudziądza, mama 10-letniej Angeliki, 8-letniego Fabiana, 7-letniego Brunona i 4-letniej Marcelinki.
Najwięcej wniosków w dużych miastach
Od początku kwietnia, czyli od momentu wejścia w życie rządowego programu „500+”, na wypłatę tzw. świadczeń wychowawczych (potocznie zwanych 500 zł na dziecko) w całym kraju wydano już ponad 7 mld zł. W naszym regionie jest to ponad 523,1 mln zł (dane do końca sierpnia br.). Wsparcie otrzymało prawie 688 tys. rodzin wielodzietnych.
Z danych Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy wynika, że przez pierwszych pięć miesięcy obowiązywania programu (od kwietnia do końca sierpnia br.) wypłacono dokładnie 1 048 978 świadczeń wychowawczych. Najwięcej w Bydgoszczy - 118 805 (na kwotę ponad 59 mln zł) , Toruniu - 77 495 (na kwotę prawie 39 mln zł), Grudziądzu - 44 497 (na kwotę ponad 22 mln zł), Włocławku - 42 636 (na kwotę ponad 21 mln zł), Inowrocławiu - 30 605 (na kwotę ponad 15 mln zł), Szubinie - 13 787 (na kwotę prawie 7 mln zł) oraz Koronowie - 13 769 (na kwotę prawie 7 mln zł).

Biznes
Rozszerzoną wersję tekstu znajdziesz w Gazecie Pomorskiej Plus
"Albo obniżymy wydatki na armię albo podniesiemy podatki". Prof M. Belka o finansowaniu programy "Rodzina 500 plus"