500 plus dla niepełnosprawnych nie wpadnie do kieszeni wszystkich

Środowy "Fakt" napisał, że wiele osób, które dostają z ZUS dodatek pielęgnacyjny po ukończeniu 75 lat, jeśli mają emeryturę lub rentę nie wyższą niż 1100 zł brutto, ma szansę otrzymać 500 plus dla niepełnosprawnych. Wystarczy tylko wystąpić o orzeczenie o niesamodzielności.

Wielu emerytom i rencistom uzyskanie takiego orzeczenia wydaje się proste. Niesamodzielność w tym wieku nie jest rzadkością.
Szkopuł w tym, że w naszym systemie orzekania nie ma czegoś takiego, jak "orzeczenie o niesamodzielności". Jest orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji, a to zupełnie inna sprawa.

Już sam tytuł ustawy wyjaśnia, dla kogo jest ona przeznaczona: " Ustawa o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji".
W projekcie wyraźnie też zapisano, że do uzyskania świadczenia konieczne jest posiadanie jednego z czterech poniższych orzeczeń:

• o niezdolności do samodzielnej egzystencji
• o całkowitej niezdolności do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji
• o całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym i niezdolności do samodzielnej egzystencji,
• orzeczeniem o całkowitej niezdolności do służby i niezdolności do samodzielnej egzystencji.

Nie ma mowy o "orzeczeniu o niesamodzielności".

Dodatek pielęgnacyjny przyznawany przez ZUS po ukończeniu 75 lat przysługuje bez względu na stan zdrowia. Tylko osobom, które nie ukończyły 75 lat przyznawany jest, jeśli lekarz orzecznik stwierdzi całkowitą niezdolność do pracy oraz samodzielnej egzystencji.

Część tych emerytów i rencistów, ZUS szacuje że jest to około 120 tys. osób, ma już orzeczenie ZUS o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Jednocześnie około 110 tys. osób pobierających dodatek pielęgnacyjny będzie mogło o takie orzeczenie się starać w ZUS.

W środę i czwartek posłowie debatowali nad projektem. Najwięcej wątpliwości wzbudziło posiadanie dodatkowych dochodów, np. z pracy czy wynajmu. Wiceminister Krzysztof Michałkiewicz zapewniał w środę i powtórzył w czwartek (jednoznacznego stwierdzenia domagała się posłanka Ewa Tomaszewska z PiS), że w projekcie jest mowa tylko o świadczeniach ze środków publicznych. Nie wliczają się dochody z pracy, odszkodowania, dochody z wynajmu mieszkania, nawet fundusz alimentacyjny się nie wlicza.

Druga sprawa to konieczność ponownego orzekania osób, które już mają orzeczenie powiatowego zespołu o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Poseł Sławomir Piechota (PO-KO) złożył poprawkę, by te orzeczenia zostały uznane w projekcie.

I trzecia sprawa - próg dochodowy. Opozycja proponuje, by - wzorem 500 plus na dzieci - znieść progi dochodowe. Agnieszka Ścigaj (Kukiz'15) zgłosiła poprawkę, by w ostateczności ustawić kryterium na poziomie minimalnej płacy. Sławomir Piechota zgłosił poprawkę, by do kryterium dochodowego nie wliczać rent rodzinnych i rent z tytułu wypadku przy pracy.

W czwartek wieczorem komisja polityki społecznej zajęła się poprawkami zgłoszonymi podczas drugiego czytania. Po głosowaniu rekomenduje odrzucenie wszystkich poprawek, które znoszą kryterium dochodowe oraz tych, które proponowały wyłącznie ze zbiegu świadczeń renty rodzinne i renty z tytułu wypadku przy pracy.