6,3 procent mieszkańców Pomorza i Kujaw nie płaci rat w terminie. Gorsi od nas są tylko kredytobiorcy z Lubuskiego!

Wczoraj odwiedziliśmy jeden z parabanków w centrum Bydgoszczy.

Symulację rat, proszę

Oto warunki, które nam zaproponowano: - Trzeba zarabiać 1 tys. zł na rękę, by dostać np. kredyt w wysokości 25 tys. zł na pięć lat - usłyszeliśmy.

Dopiero po wielu prośbach udało się zdobyć symulację rat. Wynika z niej, że trzeba miesięcznie płacić prawie 582 zł, co oznacza, że po pięciu latach zapłacimy 35 tys. zł, czyli o 10 tys. zł więcej niż wynosi pożyczka. Mało tego, klient nie otrzyma całych 25 tys. zł, a kwotę pomniejszoną o prowizję, czyli niecałe 24 tys. zł.

W planie symulacji jest napisane w pierwszej linijce, że oprocentowanie wynosi 14 procent, a na dole strony widnieje już inna kwota: 17,10 proc.

I znajdujemy jeszcze jeden haczyk. Firma chwali się, że nie wymaga zaświadczenia o zarobkach, podczas gdy wymaga dostarczenia dokumentu PIT-11, a przecież są w nim podane nasze dochody.

Drogie, ale nie odstaraszają

Jednak drogie pożyczki wcale nie odstraszają klientów, których w tego rodzaju firmach przybywa. Są to przede wszystkim dłużnicy banków, którzy nie mają już szans na normalny kredyt.

Tymczasem nasz region zajmuje drugie miejsce za "liderem", województwem lubuskim, pod względem liczby osób, które nie płacą rat w terminie. W Lubuskiem jest to 6,3 proc., u nas - 6,1 proc.

Jak wynika z najnowszego raportu InfoDług, opublikowanego przez Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor, ogólna kwota przeterminowanych zobowiązań wynosi już ponad 19 mld zł. To o 2,3 mld zł (13 proc.) więcej niż kwartał wcześniej. 

Czytaj też: Zakupoholiczki ulegają porywom chwili i wpadają w spiralę długów!

Czytaj też: Komornik niepotrzebny! Tutaj dyskretnie podejrzysz, ile wynosi twój dług i rozłożysz go na dogodne raty!