Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

70 proc. rodziców przyznaje się do używania klapsa. Czy kończą na jednym?

Rozmowa z Anna Ciesielską, przewodniczącą Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka.
fot. Anna Wojciulewicz
"Gazeta Pomorska" włącza się w akcję "Dzieciństwo bez przemocy".

- Jak wychować szczęśliwe dziecko?
- Dziecko nie może wychowywać się obok nas, ale z nami. Jeśli ludzie decydują się na potomstwo, to muszą mieć świadomość, że do dorosłości będą kształtować drugiego człowieka. Przytoczę takie powiedzenie, którym posługuję się dość często: do każdego nawet najdrobniejszego urządzenia technicznego jest długa i szczegółowa instrukcja obsługi. Często zawiła i w kilku językach. Natomiast do najbardziej skomplikowanego "urządzenia", jakim jest człowiek instrukcji nie ma.

- Wciąż jednak staramy się ją znaleźć.
- I nie znajdziemy. Bo każdy człowiek, to oddzielny byt. Rodzimy się już z określonym zapisem genetycznym. Mamy różne cechy osobnicze, predyspozycje i uwarunkowania środowiskowe. Ale każdego można poprawnie ukształtować. My, dorośli ludzie, mamy obowiązek nie tylko dobrze wychować dzieci, ale również dbać o nie, ochraniać, rozmawiać. Jeśli nawet poświęcamy dziecku mnóstwo czasu, ale wychowuje się ono w chłodzie emocjonalnym, to my je tylko hodujemy.

- A co to znaczy dobrze wychować dziecko?
- Nauczyć go właściwych relacji ze światem. Tego, żeby samo ze sobą dobrze się czuło, a także w środowisku, w którym przebywa. Aby było odporne na rzeczy niewłaściwe, umiało radzić sobie z trudnymi sytuacjami. By było empatyczne i otwarte.

- Jak to zrobić, kiedy często sami mamy z tym problemy?
- Właśnie. Kiedyś też byliśmy dziećmi, podlegaliśmy procesowi wychowawczemu, pochodzimy z różnych środowisk, bywamy niedoskonali. Niestety, niesiemy ze sobą wzory zachowań, i te dobre, i te złe. Często powielamy je w swoim dorosłym życiu. Czasami ze szkodą dla własnych dzieci.

- Powielamy błędy?
- Może nie do końca i nie dosłownie, ponieważ życie też nas uczy. Jeśli jesteśmy świadomi błędów, to mamy szansę przemyśleć pewne sprawy, popracować nad tym, co nam kiedyś dokuczało i spróbować coś zmienić. Niektórzy jednak przyjmują, że świat ma wyglądać według znanych schematów. Tak mocno mają zakorzenione wzorce postępowań ze swoich środowisk rodzinnych.

- Co nam powinno uświadomić, że popełniamy błędy wychowawcze?
- Niestety, sami najczęściej tego nie widzimy. A efekty naszych szkodliwych działań w odniesieniu do naszych dzieci uwidaczniają się dużo później. Np. gdy starsze dziecko zaczyna się buntować, wagaruje, źle się uczy. Dopiero wtedy się budzimy, chcemy je natychmiast gruntownie zmieniać. Małe dzieci mniej eksponują swoje cierpienia, łatwiej je skrzywdzić, są bardziej plastyczne wychowawczo. Wychowanie jest procesem długotrwałym, rozległym w czasie, łatwo i szybko możemy coś zepsuć, natomiast bardzo dużo starań zajmuje naprawienie tych błędów.

- Nawet małe dzieci próbują przekraczać granice i umieją wyprowadzić nas z równowagi.
- Ale to jest efekt czegoś. Reakcja na akcję. Dziecko samo z siebie nie będzie nas testować. Rodzice, nie potrafiąc sobie z tym poradzić, stosują klapsy. 70 proc. społeczeństwa się do tego przyznaje. Przemoc fizyczna niczego nie rozwiązuje. W ten sposób jedynie matka czy ojciec rozładowują własną złość. Klaps jest porażką wychowawczą. Poza tym eskaluje agresję. Są inne sposoby wychowawcze, np. umowy z dzieckiem, pozbawianie przyjemności. Ci rodzice, którzy nie umieją sobie radzić, mogą choćby podpatrywać, jak radzą sobie inni. Pojawiły się ostatnio programy telewizyjne, na ten temat.

- Autorzy kampanii mówią: "Bite dzieci widzą świat inaczej".
- Bite dzieci okaleczamy psychicznie na całe życie. Trzeba jednak pamiętać, że są różne rodzaje przemocy, oprócz fizycznej także seksualna czy emocjonalna, zaniedbywanie. Takie kampanie mogą wywołać w nas pytania, wzbudzić wątpliwości dotyczące własnego postępowania z dzieckiem. Powinniśmy też pamiętać, jako społeczeństwo obywatelskie, że mamy obowiązek reagować, bo wokół nas są dzieci, którym często dzieje się krzywda. Postawa :"Nie wtrącam się". "To nie moja sprawa" prowadzą czasami do tragedii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska