Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Na dzień pierwszej egzekucji Niemcy celowo wybrali datę 11 listopada
Pierwsza egzekucja pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 nazywanego "Blokiem Śmierci" odbyła się 11 listopada 1941 roku w 23. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Rozstrzelanych zostało co najmniej 76 więźniów, prawie samych Polaków.
- Tę datę Niemcy wybrali celowo - podkreśla historyk dr Adam Cyra, pracownik Muzeum Auschwitz-Birkenau w artykułach na swoim blogu "Wprawnym okiem historyka". Opiera się m.in. na powojennym raporcie rotmistrza Witolda Pileckiego, dobrowolnego więźnia Auschwitz, który kilka godzin przed egzekucją rozmawiał ze skazanym na śmierć por. rez. Tadeuszem Lechem z Szarowa pod Krakowem. Miał on wtedy powiedzieć do Pileckiego: „Cieszy mnie chociaż to, że zginę 11 listopada”.
Skazańcy w łaźni bloku 11 musieli rozebrać się do naga. Na piersiach wypisywano im ołówkiem numer obozowy, aby po przewiezieniu ich ciał do krematorium mogła być dokonana identyfikacja i sporządzona odpowiednia notatka do obozowej dokumentacji. Niemiecki porządek... Tatuaże z numerami obozowymi na rękach więźniom w Auschwitz zaczęto robić w 1943 roku.
- Byli zabijani pojedynczo strzałem w tył głowy. Wykonawcą egzekucji był podoficer raportowy Gerhard Palitzsch, który każdorazowo ładował do karabinka jeden nabój. Jej przebieg obserwował osobiście komendant obozu Rudolf Höss - zaznacza historyk.
Tego dnia inni więźniowie w obozie na wieść o egzekucji modlili się za dusze straconych kolegów. Część z nich ginęła z okrzykiem "Jeszcze Polska nie zginęła!".
To był pierwszy, ale nie ostatni przykład egzekucji Polaków w dniu polskich świąt narodowych i religijnych, jak w Wielki Piątek, 3 kwietnia 1942 roku, gdy pod ścianą życie straciło 11 Polaków.
Wśród zabitych pod Ścianą Straceń byli także oświęcimianie
W ciągu lat 1941 - 1943 pod Ścianą Straceń rozstrzelanych zostało kilka tysięcy więźniów. Najpierw strzelano do kobiet, potem do mężczyzn. Do końca 1942 r. rozstrzeliwanym krępowano ręce drutem kolczastym. Później tego zaniechano. Nikt nie stawiał oporu.
Dokładna liczba straconych na dziedzińcu bloku 11 nie jest znana. Egzekucje wykonywano także na Polakach przywożonych spoza obozu z wyrokiem śmierci. Wśród nich byli oświęcimianie, jak m.in. Jan Jakuczek, komendant Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej na Oświęcim.
- Po aresztowaniu jesienią 1942 roku został skazany wyrokiem niemieckiego Sądu Doraźnego w Katowicach na karę śmierci przez rozstrzelanie - przypomina syn Mieczysław Jakuczek, który był nastolatkiem, gdy zginął jego ojciec.
Egzekucja odbyła się 25 stycznia 1943 roku w Auschwitz. Tego samego dnia w obozie Niemcy rozstrzelali również przywiezionych z więzienia w Mysłowicach ponad 20 innych członków Armii Krajowej z obwodów: żywieckiego, bielskiego i właśnie oświęcimskiego. Z relacji mieszkanki Oświęcimia Kazimiery Banaś wynika, że byli wśród nich m.in. również jej mąż Kazimierz Banaś, Maksymilian Niezgoda, Jadwiga Dylik, Mieczysław Jonkisz.
- Największa jednorazowa egzekucja odbyła się 28 października 1942 r. W odwecie za akcje polskich partyzantów na Lubelszczyźnie w Auschwitz rozstrzelano ok. 280 więźniów - zaznacza w swoich publikacjach dr Adam Cyra.
Wśród nich był m.in. Mikołaj Siemion, legionista, przedwojenny nauczyciel, członek organizacji konspiracyjnej, ojciec znanego powojennego aktora Wojciecha Siemiona.
Znane są przypadki rozstrzeliwania także więźniów innych narodowości, w tym Żydów i radzieckich jeńców wojennych. Ostatnie egzekucje pod Ścianą Straceń odbyły się w listopadzie 1943 roku, co może być związane ze zmianą komendanta obozu. Hössa zastąpił Artur Liebehenschel. Nie oznacza to, że w obozie zaprzestano dokonywania egzekucji.
"Księga Pamięci. Więźniowie KL Auschwitz rozstrzelani pod Ścianą Straceń w latach 1941 - 1943"
Z okazji 80. rocznicy pierwszej egzekucji ukazała się "Księga Pamięci. Więźniowie KL Auschwitz rozstrzelani pod Ścianą Straceń w latach 1941 - 1943" autorstwa Jerzego Klistały, który również stracił ojca podczas jednej z egzekucji i Adama Cyry. Przy opracowywaniu zawartych w niej tekstów i ponad 1300 biogramów rozstrzelanych więźniów, autorzy korzystali z archiwalnych zbiorów Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jak zaznaczają, są to wykazy niepełne, opracowane na podstawie częściowo zachowanych dokumentów obozowych.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Najnowszy ranking zamożności gmin Małopolski zachodniej
- Plany Energylandii na 2022 rok. Dwa nowe rollercoastery i kryty aquapark
- Małopolska może stracić turystyczną atrakcję. Ta rzeka zniknie z map?!
- Mieszkańcy Babic i Zatora nie chcą objazdów po kilkadziesiąt kilometrów
- Wybitna krakowska aktorka ma swój mural. Osobiście go odsłoniła
- Strzelcy piłkarskiej okręgówki. Poznajcie elitę snajperów
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
