Pierwszą publiczną egzekucję w Grudziądzu hitlerowscy okupanci przeprowadzili 29 października 1939 roku.
Właśnie tego dnia, w samo południe, na placu, który dziś nazwany jest Skwerem Polaków Poszkodowanych Przez III Rzeszę, rozstrzelani zostali polscy patrioci:
Edward Baranowski,
Władysław Borkowski,
Jan Dawczyński,
Michał Dobrzański,
Ignacy Gozdowski,
Walenty Jakubowski,
Józef Kitowski,
Piotr Leja,
Józef Madej
oraz Paweł Michałek.
Rozstrzelanych wtedy grudziądzan upamiętnia pomnik. Pod nim kwiaty złożyli dziś przedstawiciele władz miasta, kombatanci, uczniowie. Stoi tutaj także tablica informująca o wydarzeniach sprzed lat.
15-latka w 1939 roku o tej egzekucji pisała : "I kazał tych mordować, których on nienawidził..."
Egzekucja, którą przeprowadzili hitlerowcy, miała wstrząsnąć mieszkańcami okupowanego Grudziądza. Właśnie po to na plac zbrodni spędzili mieszkańców miasta, aby ci z przymusu oglądali egzekucję.
To tragiczne wydarzenie w swoim pamiętniku zanotowała też 15-letnia wówczas Irena Parczyńska, która w Grudziądzu spędziła czas II wojny światowej. Nie od razu, ale dokładnie miesiąc później: 29 listopada 1939 roku, swoje uczucia po egzekucji 10 patriotów opisała w formie wierszowanej.
Morderca
Mordercą jest ten człowiek,
który zawładnął nami.
Myśmy są tak zgnębieni,
a oni są panami.
I kazał tych mordować,
których on nienawidził
bo to byli Polacy,
z których On strasznie szydził.
I tak morduje, i szykanuje
a nawet więzi niewinnie.
W celach podziemnych o strasznem głodzie
daje ich bić tak silnie.
Żałosne jęki i głos męczonych,
wznoszą się co dzień do Boga.
Kiedy ustaną te straszne jęki?
Skończy się straszna trwoga?
Może wnet dla nas słońce zaświeci
lecz kto wie czy będziemy żyli.
Więc prośmy Boga o zdrowie dzieci
by szczerze Boga chwalili.

Dziś w Grudziądzu dzieje się
