Gdy w telewizji mówią, że w spichlerzach i elewatorach zalega ubiegłoroczne zboże, a w chlewach tuczniki jak na złość przybierają na masie, wielu Polaków zastanawia się: skąd to wszystko się wzięło, a skoro już jest, to dlaczego nie tanieje w sklepach?
Niby taniej
- Od czwartku przeceniliśmy chleb w naszym kiosku, ze złotówki na 95 gr, dla innych utrzymujemy cenę: 85 gr plus VAT - _mówią w Piekarni GS we Włocławku. Obniżka ceny nie jest skutkiem dostaw tańszej mąki, ale konkurencji na rynku. - Do naszych sklepów inni producenci "wstawiają" bochenki po 70 gr. U siebie sprzedają drożej, a nam rynek psują - piekarze otwarcie mówią o wojnie o klienta. Batalia dotyczy jednak nie tylko ceny, ale i wagi chleba. Niespostrzeżenie tradycyjny bochenek schudł o 10 dag.
W Toruńskiej Spółdzielni Mleczarskiej obniżyli o 10 proc. ceny skupu mleka. Trochę mniej muszą też teraz zapłacić smakosze tutejszych wyrobów, ale dalej już ani rusz. - Skupowy szczyt mamy za sobą, teraz do jesieni będzie mniej mleka. Większy skup, to dla nas większa produkcja trochę tańszej galanterii mlecznej - wyjaśnia prezes Tadeusz Walczak. Jak więc wytłumaczyć, że cena kostki masła w sklepie przekracza 2 zł? - Ode mnie biorą masło za 1,55 zł - dopowiada po prostu prezes.
Klient nie czuje
Centrum Bydgoszczy, krótko przed południem. Pytanie o tańsze wyroby, wywołuje tylko uśmiech ekspedientek w Delikatesach Mięsnych przy ulicy Gdańskiej. - _Nie zauważyłyśmy, aby w ciągu ostatnich tygodni coś się zmieniło. Ceny są takie same. Przynajmniej na razie... - twierdzi sprzedawczyni Marzena Wiśniewska.
Jej koleżanka po fachu z "Kabanosa" patrzy na półki uginające się pod ciężarem różnych mięs i wędlin. - Niech pomyślę: baleron, boczek, łopatka, żeberka... Według mnie wszystko kosztuje tyle samo.
Elżbieta Piątkowska, mieszkanka bydgoskiego Fordonu, zakupy w centrum robi rzadko. Ale z ciekawością zerka na "numerki" przy wędlinach. - Ostatnio udało mi się kupić tańszy o 4 złote schab i o 3 złote karkówkę, ale w Fordonie.
- Producent sprzedaje nam mąkę "po staremu". Dlatego nie możemy obniżyć cen pieczywa - zapewnia Magdalena Walczak z piekarni "Bigońscy". Klientka piekarni pyta retorycznie: Wskaże mi pani choć jedną piekarnię w mieście, gdzie jest taniej?
- Mąka, mięso, pieczywo? U nas bez zmian - słyszę w BSS "Społem" w Rywalu.
Schab spada
Dwa lata temu kontrahenci Polmeat w Brodnicy kupowali tutejszy schab po 12 zł/kg. Teraz płacą 10,40 zł.
- Obniżki cen mięsa są automatyczne: spada w skupie, to i na mięsie - mówi prezes Henryk Cieśliński. - Dużo stabilniejsze są ceny wędlin, ale tak samo jest, gdy rośnie cena skupy - trochę to trwa zanim wędliny drożeją.
Szefowie zakładów mięsnych twierdzą, że nie odsyłają z kwitkiem rolników przywożących tuczniki do punktów skupu. Mimo, iż w ciągu ostatnich sześciu miesięcy pogorszyła się mięsność odstawianej trzody. - Nadmiar zboża idzie do świńskich koryt. Tuczniki rosną w tłuszcz bardziej niż kiedy dostają preparaty wysokobiałkowe, ale - zdradza prezes Cieśliński - to z korzyścią dla smaku mięsa. Średniomięsne sztuki dają lepszy surowiec. Z drugiej jednak strony rośnie w kraju góra tłuszczu, a rynki wschodnie są dla naszej produkcji "za płytkie", jak mówią znawcy.
