Tak relacjonowaliśmy na żywo
Szef rady o dalsze prowadzenie sesji poprosił jednego ze swoich zastępców Jana Szopińskiego.
Jako pierwszy głos zabrał Mirosław Jamroży, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Przychodzimy nam to z bólem, ale musimy to powiedzieć, że rada miasta jest dziś źle oceniana przez mieszkańców, a jest to m.in. spowodowane sposobem prowadzenia sesji przez Zbigniewa Sobocińskiego.
Głos zabiera Maciej Zegarski, radny PO. Mówi do radnych PiS: - Ten wniosek to zasłona dymna, jesteście sfrustrowaną grupą niedoszłych posłów i wojewodów. Nie macie pomysłu na siebie, w dodatku marnujecie czas dziennikarzy, urzędników i swój. Koń by się uśmiał, ale koń w zarządzanej przez was stadninie zdechł
I czas na Rafała Piaseckiego, radnego PiS: - Widać, że ta sytuacja przerosła Macieja Zegarskiego. Radny składa wniosek o doprowadzenie przewodniczącego Sobocińskiego na salę obrad. Jan Szopiński ogłasza 5 minut przerwy, by sprawdzić, jak mówi, czy radny Piasecki dobrze interpretuje przepisy.
Radni wracają na salę po krótkiej przerwie. Okazuje się, że radny Piasecki ma rację. Zbigniew Sobociński deklaruje, że do końca sesji będzie przebywał na sali obrad. Tymczasem radny Rafał Piasecki wyjaśnia, dlaczego Zbigniew Sobociński nie powinien być dalej przewodniczącym rady miasta: - Brak mu do tej funkcji odpowiedniej konstrukcji psychicznej. Jest despotyczny, kłótliwy i zarozumiały - mówi Piasecki. - Panie Sobociński, po co to panu. Kończ waść, wstydu oszczędź.
A tak skomentował dzisiejszą sesję na portalu społecznościowym radny PO Mateusz Zwolak: "Siedzimy na Sesji Rady Miasta, zwołanej na wniosek grupy HIPOKRYTÓW z PiSu!
Bydgoscy Radni z PiSu potrafią tylko dzielić i niszczyć!
Zamiast robić politykę niech się wezmą za działanie na rzecz Miasta!
Wniosku o odwołanie Przewodniczącego Rady Miasta, Zbigniewa Sobocińskiego, na pewno nie poprzemy !
Radny Bogdan Dzakanowski rozpoczyna swoje wystąpienie od słów, iż nie chciał zabierać głosu ;) - Przewodniczący rady miasta jest przewodniczącym wszystkich radnych - mówi. I radzi, by Zbigniew Sobociński brał przykład ze swoich poprzedników: śp. Felicji Gwincińskiej oraz Romana Jasiakiewicza.
Z mównicy przemawia teraz prezydent Rafał Bruski. - Przewodniczący Sobociński nigdy nie złamał prawa. Twierdzicie (to do radnych PiS), że reprezentuje moje interesy. Jedynym moim interesem jest reprezentowanie miasta i mieszkańców. Proponuje, byście chociaż 50 procent energii, z jaką zwalczacie przewodniczącego Sobocińskiego skierowali na załatwienie ważnych dla miasta spraw: S 10 - cisza, Uniwersytet Medyczny: cisza. Mniej konferencji prasowych, mniej gadżeciarskich lisków, więcej ciężkiej pracy - apeluje prezydent do radnych PiS.
Zakończyła się dyskusja. Jan Szopiński ogłasza przerwę do godz. 18.30. Po niej rozpocznie się tajne głosowanie nad wnioskiem radnych PiS.
Koniec głosowania, głosy są już w urnie. Wiceprzewodniczący Jan Szopiński ogłasza kolejną przerwę, tym razem do godz. 18.50, by policzyć głosy. Przed godz. 19 powinniśmy więc wiedzieć, czy Zbigniew Sobociński pozostanie szefem bydgoskiej rady miasta
Znamy już wyniki głosowania. Za odwołaniem Zbigniewa Sobocińskiego głosowało 11 radnych, przeciwko było radnych 17. Jeden radny wstrzymał się od głosu. Oznacza to, że radni nie odwołali Zbigniewa Sobocińskiego. Wraca on na swoje miejsce. - A teraz poproszę o mój łańcuszek - mówi do kolegów.